Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 czerwca 2018

Klub Ronina

Żaden ronin łzy nie ronił po utracie pana,
lecz go zawsze przerażała przyszłość mu nieznana,
oraz odium winowajcy za to, co się stało,
gdy mógł zrobić wiele więcej, lecz się nie udało. 


Polityka nie dotyka już Kodeks Bushido.
Ronin miewał urojenia. Ludzie na to idą!
Swego pana mają także autorytety.
Sukcesem bywa przegrana, po słowie - "niestety!" 


Już zabawy Kurosawy obraz fałszowały,
kiedy po ślepca katanie członki odpadały.
Bywa członek na obronę i straty gotowy,
lecz powinien przewidywać, że spadają głowy.


Może bowiem z samuraja, zmienić się w ronina, 
gdy mu już dawna opowieść nic nie przypomina. 
Wtedy tylko Klub pozostał. Do rozważań pole.
Ile może znaczyć Polska, gdy zmienią się role?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 26 czerwca 2018

tak to boli

każdego ranka budząc się 
czuję lęk kto stworzył go
kto kierować chce mną 
wyrwany ze snu umieram znów
 
 
 
dokąd wiedzie  droga
te fałszywe twarze
wciąż wskazują nam 
dokąd iść 
mam dość chcę do domu
 
 mamo wołam cię 
dlaczego wydałaś mnie na świat 
ja nie jestem stąd 
tutaj nie jest mój dom 
 
 każdego ranka jem chleb z biedronki 
parówki o smaku gąbki do mycia aut
okradają nas z życia cały czas
wychodzę mam gdzieś to miasto kłamstw 
 
 dokąd wiedzie droga
te fałszywe twarze
wciąż wskazują nam 
dokąd iść 
mam dość chcę do domu
 
 mamo wołam cię 
dlaczego wydałaś mnie na świat 
ja nie jestem stąd 
tutaj nie jest mój dom


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

zingara

zingara, 26 czerwca 2018

poczuj smak syntetyku

chciałabym, by moja trucizna osiągnęła szczyt.
ale to diabelnie trudne. ona wciąż triumfuje
poza granicą rozsądku,

kiedyś czytałam dziesięć przykazań.
zaropiały od nadmiaru pieszczot

od pszczół bez skrzydeł. zmutowały się 
produkując słodki nektar - smakuje niczym błoto

ktoś przykrył płaszczem ul zbierając resztki 
wosku. zatopił w formalinie

twarz a może grymas?
który ulotnił się (niby obcy a jednak...)
jak ten "ktoś"  kiedyś - przez komin

chłonę całe to zło i dławię się
jak prosię idące na rzeź tworząc zapiski 
jeszcze nie skoordynowane.

wejdź we mnie czytelniku. utop się, 
by ponownie ożyć między moimi myślami .


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 czerwca 2018

Na wichrowych wzgórzach

Na wichrowych wzgórzach - obraz nieba mglisty.
Deszcze, czasem - burza. Starość pisze listy.
Łudzi się i myśli, że ktoś na nie czeka.
Blask dawnych korzyści mami wciąż człowieka.


Nie ma tej pewności. Nie ma tych studniówek,
a czas stare kości wystawił na próbę.
Na nic wzroku ostrość na wrzosowisk pustce.
Znika wzgórz wyniosłość w kosmetycznej chustce.


Słów skreślonych kilka na listu serwetce
i refleksji chwilka: Nikt już słuchać nie chce?
Ktoś, kto całe życie, chciał zamykać w sobie,
musi odejść skrycie, bez wiersza na grobie.


A jeśli od siebie izolował ludzi,
też pewnie i w niebie aplauzu nie wzbudzi.
Kto myśli odczyta? Głos tęsknot usłyszy?
Chyba ten banita w zakamarku niszy.


Poznają wygnania los wielcy wodzowie.
Gorycz pomijania i słów w cudzysłowie
piętnem się odciska w odtrąconych duszach.
Pustkę pozna z bliska, kto tę dal wymuszał.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 0 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 25 czerwca 2018

Sztuka niekochania

 
Codziennie ćwiczę niewymawianie
twojego imienia.
I to właściwie wszystko,
poza tym trywialnie.
 
Do bólu szeroko rozłożonych dłoni
tuż przed zaśnięciem,
bo później wdzierasz się w sny
– znowu pamiętam.
 
Szczególnie budząc się z delikatnym
smakiem pocałunku na ustach,
gotowy na kolejną lekcję.
Jak zwykle najtrudniejszą.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 6 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 czerwca 2018

Kwiat paproci z papieru ściernego

Im większa bańka, tym głośniej pęka,
A propaganda - wieczna udręka.
Ludzie już wiedzą w dzisiejszych czasach,
Co tam, w wyborczych, bywa kiełbasach.


Co się dokłada? Co się ukrywa?
Co się inaczej teraz nazywa?
Czym jest konieczność? 
Co znaczy wieczność?
Porażająca jest nieskuteczność!


Pasma porażek w ciagu wydarzeń,
Głupi uśmieszek nam nie wymaże,
Bo wówczas miewa żałosny wyraz
Sława lidera, jak Sławomira.


Stają nam w oczach barwy zielone.
Czemu nadzieje są wciąż tracone?
I dostrzegamy czarno na białym,
Że pewnie chcieli... ale się bali.


Kto prawdę skrywa, ten z ludzi szydzi,
Że naród milczy, bo niedowidzi.
Że i zdziwienie szybko przeminie:
Znów się rozstrzyga coś w Natolinie?


I kwiat paproci nic nie ozłoci,
Bo przeciwnicy to nie idioci.
Kto cenzurować zamierza chmurę
Powinien raczej spoglądać w górę! 


A kto bez przerwy robi pod siebie.
Żelu używa w każdej potrzebie.
Trzyma się tylko swojej skorupy.
Nie zauważa, (co jest do ...)
                    ... nie wyjdzie z grupy!
 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Florian Konrad

Florian Konrad, 25 czerwca 2018

Barwy ukryte

mawiają: śmieć to zdrowie
im gęstsze powietrze, tym lżej się oddycha

zdejmujemy więc maski przeciwgazowe
i naprzód, w piękny, czarno-beżowy świat
(nie trzeba zamykać domu
teraz wszystko jest tańsze, niż kurz) 

las - prawie taki, jak wcześniej:
sadza na liściach, lepkie żyłki pokrywające
korę. w oczodołach zwierzęcych czaszek
- butelki po prosecco

trzymamy się za ręce. mam wrażenie
że w głębi nas rosną jaskinie 
zamieszkane przez oświeconych 
neandertalczyków. siedzą przy ogniskach
w których dopala się czysta czerwień

życiodajny sok cieknie po brodach praojców

mam ochotę wbić ci słomkę w szyję
dochłeptać się do Esencji
pozwolisz? - patrzę błagalnie
w foliowe oczy

nie umiem znaleźć w nich odpowiedzi


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 czerwca 2018

Nawałnice

Są obawy i nadzieje
w spostrzeżeniach: pada - leje.
Różnie bywa, w różnym czasie.
Najważniejszym jest, że gra się!


Ciagle zmienia się aura.
Raz jest - Hura...aa! Potem chmura.
Przed burzą zapada cisza.
O zarobkach lud usłyszał.


Jest sukces na Woronicza!
Prezes dokładnie obliczał
i pokazał nam we wnioskach,
że i tak wygrała Polska!


Różnie typują liderzy,
lecz niewielu już im wierzy.
Wątpliwość wieczór rozwieje:
Kto już pada?A kto leje?
Usłyszeli już kibice,
że nadchodzą nawałnice!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 czerwca 2018

Spokojnie! To tylko ćwiczenia.

Nikt wiadomości ważnej nie chował:
Autostrada będzie do Lwowa!
A nie tak dawno, pod Lwowem, blisko,
Był jakiś przylot... jakieś lotnisko...


Fake news-y ludziom mieszają w głowie:
Co tak głęboko kopią w Mszczonowie?
Ktoś znacznie wcześniej podobnym planem,
Obłożył domy nam styropianem.


Jedni bez przerwy wspierają francę -
Drudzy nas bronią na Wschodniej Flance.
Tak się teorie rodzą spiskowe,
Kiedy ćwiczenia są hybrydowe!
 
Uzupełnijmy pewną nieścisłość:
Nowa dywizja będzie przed Wisłą! 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Florian Konrad

Florian Konrad, 24 czerwca 2018

Krótki wiersz o miłości

mojej Dziewczynie

jeśli śmierć jest nośnikiem
podobnie jak dyskietka
czy kaseta magnetofonowa, to
czy istnieje ktoś zdolny odczytać
zapisane na niej dane?

co się tam znajduje?
śpiew rajskich pawi
miasta dotknięte pustynnieniem
ludzie zaklęci w chmury?

pomyśl, kochanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1