Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 24 czerwca 2018

Samospalenia

 
Coraz sprawniej zaciskamy słowa
w grudki błota.
Do obrzucania ludzi z drugiej strony
przeszklonej tęczy.
 
I drżeń jakby więcej, rezonują
tuż przy powierzchni asfaltów.
Wżartych w skórę na wpół martwej
matki.
 
Poznaczonej bliznami świeżych
grobów, na które nawet niepewne
ręce nie położą kwiatów.
 
Coraz sprawniej układamy życia
w najprostsze wzory.
Żadnych zasupłań aż do najpewniejszych
zgonów.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

blue eye

blue eye, 24 czerwca 2018

zostaw korpo jedź w bieszczady

jedno spojrzenie zamieniłaś w podróż
z traperami w tle. szlakiem zielonych traw
wydeptujesz swoją ścieżkę; historyczne 
 
zwycięstwo z plecakiem pewnych doświadczeń
niepewnego jutra. łapiesz zachłannie oddech, 
jakby to był ostatni twój wdech. już nie 
 
pamiętasz innych. nie czujesz. nie słyszysz
nic oprócz siebie. a kiedyś tylko z nimi grałaś
w berka. w końcu wszyscy byliśmy harcerzami
 
dziś zamiast czarnej inki nalewasz latte
choć wiem, że wolisz espresso. wypijasz do
końca; tylko ta jedna myśl nie daje ci spokoju
 
dlaczego wtedy jednym spojrzeniem nie 
potrafiłaś zatrzymać siebie. dla siebie 


liczba komentarzy: 4 | punkty: 5 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 czerwca 2018

Nic nie jest takie, jakim się zdaje

Nic nie jast takie, jakim się zdaje.
Myślisz: Odbiera? A ktoś ci daje.
Stara idea wyda się nowa.
Autostrada będzie do Lwowa!


Nowe rozwinie nam interesy 
szlak od Trójmiasta, aż do Odessy!
W tę stronę biznes spoglądać woli.
I to interes! To nie jest Polin!


Karpatia przy tym wygląda gorzej.
To jest komercja! To nie Trójmorze!
Może dotychczas nie była znana
ta informacja k o n c e s j o n o w a n a .


Nowa, bo Nowak o niej nie wiedział,
chociaż w transporcie i drogach siedział,
a Balcerowicz słusznie doradzał,
by nikt nie słyszał i nie przeszkadzał.


A teraz proszę - Jest niespodzianka!
Drogi buduje nam Wschodnia Flanka.
Że nie rokady? Że nie w tę stronę?
Ktoś może w atak zmienił obronę.


Świat już inaczej spogląda w dossier
i flankowiczów pogląd na Rosję
musi ulegać po zmianach zmianie,
a zmiany wpływów nie mają na nie.


Warto przeróżne koncepcje brać,
gdy już się wodza nie trzeba bać.
Można rozważać różne pomysły,
gdy nam zagraża podział do Wisły.


Bywa, że trzeba i żabę zjeść,
gdy się zaprosi ją do G-sześć.
Lepiej handlować niźli wojować!
Prowadź nas drogo! Do Lwowa... prowadź!


Trudno być dzisiaj frontowym krajem.  
Nic nie jest takie, jakim się zdaje.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

zingara

zingara, 23 czerwca 2018

Zanim zwęgli się noc

/moim szaleństwem są białe kuleczki
- wybrzuszona gorycz/

ścieżka podąża za cieniem, 
a może na odwrót któż 
to wie gdy prowadzi 
demon - widzę: oślepia

szalona kobieta rozkłada ręce
i woła swoje nic 
wabi ją cisza szkarłatna 
cofa życie przemieszcza 
obrazy

zamknij szybko i nie uroń 
chwili póki pulsuje

w środku splątanego umysłu 
dogasają zgliszcza i nie widać 
zarzewia w spojrzeniu


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 23 czerwca 2018

Vis vitalis

 
Umarłych nie warto rozliczać
z obowiązków, szczególnie niespełnionych.
 

Oskarżeni o wszystkie śmiertelne grzechy
kajamy się w środku tygodnia.
Twarze poczernione popiołem nadają
nam pozór wojowników.
 
Jednak ołtarze już zimne jak lód
i szkoda wlewać wino
w ziemie przesyconą modlitwami,
aż po zesztywniałe kolana.
 
Wzosimy więc toast za wszystkie drogi
prowadzące do Rzymów.
A nawet za te odwrócone
w kierunku nieodkrytych biegunów.
 
Pogrzebane pod powierzchnią
piekła, nieba oraz innych wieczności
jeszcze nie odmawiają
rozgrzeszeń.
 
A przynajmniej dają prawo niewiary.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Tomek i Agatka

Tomek i Agatka, 23 czerwca 2018

niedosiężnik

przed chwilą byli jeszcze razem 
ona przejrzyście doskonała 
świetliście zwiewna kropla rosy 
on płatek maku senny motyl 

gdy się przemieniał prosto dla niej
w stu pierwsze z wielobarwnych westchnień
ona stawała się przeźroczem
lgnąc w echo studni głosem rzewnym 

na przemian słotna oraz cicha 
w noc turkusową pełnią pełna
bosa bezbrzeżnie tak pojemna
że ledwie szept przepełniał ciszę 

nocniło się tak tylko dla nich
gdy razem ciągle tak osobni
ona płochliwa i ulotna 
on niedosiężnik motyl nocny 

zaklinał światło w niewidzenie 
znikając z pola tak bezbłędnie 
jak tylko można niknąć z oczu
po kresy kresów niepowroty 

gdy wyciągała za nim ręce
roniąc w jeziorach mętne czernie 
prosząc o jeden ledwie przebłysk
w głąb rozpadała się na głębie 

on nic nie wiedząc nawet o niej
krążył nad głową wciąż najwierniej
gdy go wabiła każdej nocy
dla siebie samej łudząc pełnię

ona błękitna kropla rosy
on aksamitny sen niedotyk


liczba komentarzy: 4 | punkty: 6 | szczegóły

zingara

zingara, 23 czerwca 2018

Rozpikseluj mnie, utop w cykucie

/zło tkwi w korzeniach 
za głęboko by wyszarpać dłońmi /


nie mebluj mojej twórczości
- powiedział chłopak od mroku

wtulamy się w dawne czasy
w noc w której zieleń została przykryta słomą

wystarczyło wziąć zapałkę i podpalić
nie pytając o śmierć spletliśmy oddechy
tworząc wspólny portret

chciałabym namalować lub napisać 
- zobacz kochany:
słońce gubi promienie, schwytajmy 
kryształki i przenieśmy za stodołę.

rozkwitną rośliny bez korzeni 
a rozsypane szkiełka 
zespolą się z jasnymi barwami

nowej baśni. spiszmy ją szybko 
różowym atramentem i nie wsłuchujmy się w ból 
który przesłania grafitowe niebo
drażni nasze ego stworzone z mikroświatów

fetuję
jest to diabelnie podniecające


liczba komentarzy: 6 | punkty: 3 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 czerwca 2018

Siła kazań na niedzielę

Prośba słabsza od kazania,
a posłuch od posłuchania.
Piłka nożna to nie szachy.
Były już strachy na Lachy!


Była obietnica cudu,
czarna magia, zjawy voodoo
i husarii Żółte Wody.
Są przykłady i powody.


Nie wystarczy komunikat,
by się nie bać przeciwnika.
Rezerwowym bywa Jocker
tam, gdzie jest Piłkarski Poker.


Dobre myśli znaczą wiele.
Płyną z kazań na niedzielę.
Po nich i w opornej duszy,
coś w nas wzbiera... i nas ruszy! 


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 czerwca 2018

Tylko głupek strzela w słupek!

Nie jest zdrowo, wciąż tak sadzę,
pokazywać nam pieniądze.
Teraz  tv-nienormalność
pokazuje oglądalność!
Każdy głupek strzela w słupek!
Powoduje wykreślenie
i sprowadza nas na ziemię!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

smokjerzy

smokjerzy, 23 czerwca 2018

stolik z widokiem na wolność

dopijając eiskaffee
obserwowałem górskie szczyty
bawiące się piłką słońca w jeziorze
i jak to samo słońce wprawny kelner
napełnia światłem i wigorem szkło
w oczach dwojga staruszków z sąsiedniego stolika
 
języki trzepotały jak flagi na wietrze
z latających talerzy znikały smażone ryby
wieczór brzęczał po brzegi wypełniony rojem 
zderzających się ze sobą słów 
szczęście rozmnożone w stado pcheł
przeskakiwało z chwili na chwilę szerokim łukiem 
omijając enklawy trzeźwości
 
nieświadomy siebie
każdym porem skóry chłonąc 
niekontrolowaną energię spokrewnionych planet
współczułem Bogu że widzi więcej


liczba komentarzy: 13 | punkty: 9 | szczegóły


  10 - 30 - 100  





Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1