bosonoga - Gabriela Bartnicka, 29 maja 2018
powieki zwisają
przed zmętniałym obrazem
ołowiane lacie
opierają się wędrówkom
mokra wiedźma
kąsa palce
włazi do lędźwi
a stamtąd po sękatej drabinie
aż na czubek głowy
po zmroku boa dusiciel
zaciska się na szyi
Marek Gajowniczek, 29 maja 2018
To destrukcja zorganizowana.
Nie ma żartów. Chcecie - wierzcie, lub nie wierzcie.
Niebezpieczna. Przemyślana. Planowana.
Fal.(conetti) znów nie stawił się w areszcie.
A jeżeli z takim wielkim specjalistą,
Mieć będziemy raz następny do czynienia,
To wydaje się już sprawą oczywistą,
Jaka kadra za nim stoi? Jakie gremia?
Podejrzenie wciąż niewiele jeszcze znaczy.
Wierszyk może także powstać nie na temat,
Lecz skończyła się pogoda dla bogaczy.
Dla biedoty także dobrej jeszcze nie ma.
Sztelak Marcin, 29 maja 2018
Najkrótsza wojna nowoczesnej Europy
zaczyna się tuż obok, zaraz
po dwudziestej drugiej.
Kilka sekund później jej koniec
obwieszczają milknące
kroki wojowników.
To mogłaby być niezła historia,
ale chłód nocy i daleka droga
wycisza puentę.
Zresztą zakończenie pisze się samo,
zupelnie nie takie jak w tytule,
bez związku z samotnym kikutem
trzepaka.
Marek Gajowniczek, 29 maja 2018
Palą się śmieci.
Szambo wybija.
Brak osób trzecich!
Wina? - Niczyja.
Znacie to ? Znamy!
To czyściciele!
Mają być zmiany!
Zawsze w niedzielę?
Teraz są wolne -
niepracujące.
To błędy szkolne...
Jasne, jak słońce...
Czy to dywersja
jest hybrydowa?
Czy to konwersja
dla aresztowań?
Były pożary
na całym świecie.
Nie było kary!
Mafie w powiecie?
Wnioski płynące?
Nie ma wyroków!!!
Lato gorące
ma być w tym roku.
* * *
Kiedy się palił na Solcu Browar,
nikt nie zapytał: Czyj tam jest towar?
Trzeba po rozum już iść do głowy.
Czy powstał jakiś sztab kryzysowy?
Może... Ludziki...? Liczy się czas!
Chcesz chronić Różę, gdy płonie las?
Marek Gajowniczek, 29 maja 2018
Ochronę zwiększono? Dlaczego? -
Bo tłumaczyła coś z włoskiego!!!
Skończyło się Unii Creditto,
lecz by postapić tak z kobitą?
Od dawna już zapowiadano
rozprawę z rodziną Soprano!
Codzienne pożary na polu -
to pewnie sprawka Neapolu...
Wszystko jest już postanowione,
lecz gdzie jest sędzia jak Falcone?
Marek Gajowniczek, 29 maja 2018
Nie mam takiego garnituru,
A bez munduru nic nie znaczę.
Widać, że jestem spoza chóru.
Należę pewnie do wypaczeń.
Obowiązkowy strój służbowy
Błęlitnych hełmów i otoków.
Przegląd szeregów hybrydowych.
Szef chciałby wszystkich mieć na oku.
Indygo przed każdym nie dyga.
Barwy miewają język ostry.
Służbowy strój? - Żadna fatyga,
A rozpoznania sposób prosty.
Zbyteczne ciemne okulary.
Są prawnicy w butach brązowych.
Znamiona kata i ofiary -
Dyskretny przydział resortowy.
Mają swe barwy miejskie straże.
Ma swoje wojsko i policja.
Niech przywódcom swoje pokaże.
Zwarta medialna koalicja!
Nie mam takiego garnituru,
A bez munduru nic nie znaczę.
Widać, że jestem spoza chóru.
Należę pewnie do wypaczeń.
A noszę w uchu aparaty.
Różnie pomyśleć mógłby ktoś.
Muszę garnitur mieć poza tym,
Wtedy wiadomo, kto tu gość.
.
ANA, 28 maja 2018
to nic
że niebo - kapsułka pełna literek
jest płyciuchne
to nic
że my
Anonimowi Niemal Analfabeci
składamy się z banałów stroniczek pisemek
piosenek grafomanek i grafomanków
to nic
bo my - Tekstopartacze
sprawna loża TWA
liga próżniaków
partia ciemniaków
zakon lepkiej hipokryzji z dzietnością
dzienną powyżej 1 stroniczki
martwić się nie musimy
o sens
kadząc Słowu
(które już dawno wykopało ANA ze znaczeń:)
Florian Konrad, 28 maja 2018
fantazjuję, że przytulasz policzek
i nadchodzi świt, wylewa się z niebieskich mis
ceramicznych kubków w grochy
wiesz, odkąd jesteśmy razem
staram się być prawie dobry
objawia się to w kuriozalny sposób
mój pies umiera, a ja nie mam serca
go dobić
(zabrzmiało jak nieśmieszny dowcip z Familiady)
to okrutny rok, najgorszy od śmierci matki
zwierzę nie dające się oswoić
sen schlanego pesymisty
poza tobą - radioaktywna pustynia pełna
świeżo spadłych satelitów
(chyba sam nie rozumiem tej metafory)
ostatnio dla żartu napisałem:
"poszatkuj miłością
a każdy kawałek mego ciała
ułoży się w serduszko"
(pół litra grafomanii, akr emfazy, ale szczera prawda)
łopata stoi oparta o garaż
psia kostucha szykuje kosę z porcelany
a ja chciałem stworzyć wiersz miłosny
zobacz, co wyszło
mowa przedpogrzebowa dla przyjaciela
list do ostatniej kobiety
(nie ma innych poza tobą
istnieją jedynie kukły o w starych pończochach
udających głowy, atrapy wypchane zbutwiałą słomą)
zaraz ktoś powie "amen"
Marek Gajowniczek, 28 maja 2018
Piszą już Texas i Teneryfa:
Ludzie! Wspierajcie swego szeryfa.
On tu najlepszy jest na kłopoty!
On dzikim świniom postawi płoty!
On gwarantuje dostęp w ustępie
nowej ustawy! Jest mocny w gębie
i w waszym hrabstwie zaważyć może,
żeby wam lepiej - nie było gorzej!
Zabieraj w troki cztery litery!
Siadaj na miejskie - chińskie rowery
i kręć, gdy musisz, bo bez kręcenia,
ktoś ci szeryfa zechce wymieniać!
Było już kino w samo południe.
Ten czas już minął! Teraz jest trudniej!
Piętnasta dziesięć jedzie do Yumy,
gość, co oświeci wasze rozumy!
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.