Marek Gajowniczek, 17 kwietnia 2018
Służby zamknęły szuflady
i zawieszono obrady.
Widzą, że na Józia huzia...
i się martwią o współudział!
Dziś pod lipą w Czarnolesie
nikomu siedzieć nie chce się.
Zasłużenie, lub przypadkiem
życie czasem bywa w kratkę.
Ten, co czuje pismo nosem,
grzmi w Brukseli gromkim głosem.
Jeśli pójdziemy tym tropem,
trzeba pomyśleć - Co potem
i gdzie jutro nas zastanie,
gdy się kończy panowanie,
a najważniejsi źle wróżą:
"O jednego z nas za dużo!"
. ., 17 kwietnia 2018
czy wiesz że są kobiety
szukające przez całe życie szminki
która ukryje ich usta
malują paznokcie bezbarwnym lakierem
żeby schować ręce
i stają tyłem nad garnkiem
kiedy dochodzi do zwierzeń o przebytych
miłościach i tych na które właśnie się zapadło
jeśli którąś spotkasz
nie krzycz że jest piękna i tylko umarła
nie uderzaj jej w żebra
nie rób sztucznego oddychania
to przekonująco wygląda ale bez wprawy
może się skończyć śmiertelną powagą
nie dorabiaj uśmiechu bo zacznie przypominać
klauna i rozweseli do łez i tusz rozmaże
i trzeba będzie zetrzeć dobroć
czy wiesz że są kobiety
szczęśliwe z tego co było
patrzące wstecz z zachwytem
nie trzeba im łamać karku
żeby spojrzały przed siebie
nie obawiaj się nie zrobią nic złego
co najwyżej sypiąc ziarno przegonią mewy i gołębie
w głupiej trosce o wróble
. ., 17 kwietnia 2018
A w niebie
będziesz stary i ja też będę stara,
i ten nasz biały pies, który za tobą pobiegł,
ledwie gwizdnąłeś, będzie stary.
I więcej nie umrzemy. Stary Bóg podeśle nam
wróble do karmienia i powie bliskim,
że już jesteśmy. Wypłaczę się porządnie
z pustych nocy, zmarła wśród zmarłych
i pójdziemy tam, gdzie nas nikt nie znajdzie,
kto w śmierć nie wierzy ani w miłość upartą, jedną,
gdzie się zmartwychwstaje w niewymyślony błękit.
Marek Gajowniczek, 17 kwietnia 2018
Ta bajeczka będzie krótka.
Zostawił kotek kogutka,
a lis czekał już w ogródku.
Pokaż grzebyczek kogutku!
Na nic takie zachęcania,
gdy sa tajne głosowania.
Wiedzą dobrze nawet dzieci -
można być za, albo przeciw.
Kogutek to nie panienka.
Nie wychylił się z okienka,
bo nie wierzył obietnicom.
Wychyli się to go chwycą.
Tak, jak ptaszka chwycił kotek.
Wiele niesprawdzonych plotek
powątpiewa w tę bajeczkę.
Ile prawdy w niej? - Troszeczkę.
Marek Gajowniczek, 17 kwietnia 2018
Do odgrzewania kotletów
trzeba ognia internetu,
bo surowe będą zrazy,
jeśli wszędzie są zakazy.
Nawet w politycznej walce
przydarzają się zakalce,
gdy jest nadzór nieudolny.
Odgrzewaj na ogniu wolnym!
A ten stale dokręcany,
tłumiony, likwidowany
bezzasadnie i bez racji
jest atrapą cyfryzacji.
Kto od prawdy ciągle stroni,
nadal tłumacząc "Bo oni..."
nic naprawić nie jest w stanie
awansem i powołaniem!
Politycznych przeciwników
w internecie masz bez liku
i wyłącznie - właścicieli!
Zrobią to, co będą chcieli!
Każda wymuszone zmiana,
to piłeczka odbijana
podkręcana - resortowa.
Dostępność to wolność słowa!
Dobrze wiedzą ministrowie -
skrócą nam - to także sobie,
bo rzecz działa w obie strony
na wszystkich - ograniczonych.
Pouczenie to się przyda,
gdy jest wojna i hybryda
i technologia cyfrowa.
Ważne to, co mamy w głowach!
Neni, 16 kwietnia 2018
Chwyciłem ukwieconą pięść wiosny.
Tak chciałem wchłonąć w siebie tłuściutkie pakieciki pręcików.
Taka wola.
Takie prawo.
Taki prosty kwiatostan.
I czy są powody, żeby wolna wola
była niezgodna z prawami przygody?
Slawrys, 16 kwietnia 2018
w leśnej gęstwinie, jezioro
otoczone zielenią i odgłosami
rechoczą tu żaby ochoczo
i w ciszy łabędź wdzięczy się
pary szuka choć są tu już duety
od kaczek po gęgawy zalotne
ukrywają swoje gniazda
wśród gąszczu sitowia i trzcin
zbierają się tu na leśnej drodze
ci co szanują piękno przyrody
nie zakłócają spokoju flory
chodzą ścieżkami pełnymi kwiecia
zbierają bezkrwawy plon fotografii
upamiętniających wiosnę w plenerze
Marek Gajowniczek, 16 kwietnia 2018
To tylko areszt. To tylko dołek.
Można na dołku zachować stołek
i dość skutecznie wpływać na świat,
nawet pod kluczem, nawet zza krat!
Dzisiaj sznurówek nie zabierają
i telewizor pod celę dają.
Można obejrzeć co w tyle wizji
mówią o władzy i hipokryzji.
Te trzy miesiące to okres krótki,
ale kto będzie pilnował łódki
i czy nabierze wody jak usta.
Nikt nie pilnuje, a przystań pusta.
Być może zajmą też apartament
i się testament staraci na amen,
gdy partia w sprawie nie powie słowa.
A czy to można stąd kandydować?
Nie każdy przecież bywa "dozgonny".
Można coś szepnąć i do koronnych
dołączyć można na długą listę,
dopóki mają pojęcie mgliste.
Nic nie zawróci już kijem Wisły,
lecz ktoś mieć może głupie pomysły.
Trzeba zażądać w celi kamery.
Wciąż widzę oko? Co do cholery?
Człowiek jest ciągle tu na widoku.
W tył i do przodu tych parę kroków...
Przyjdzie mecenas z puszeczką Coli.
Nic nie wypiję! Głowa mnie boli.
To tylko areszt. Nie wydobywczy
i nie za karę. Pobyt odżywczy
resztek pamięci - dla przypomnienia...
Wypuście mnie stąd! Z tego więzienia!
Marek Gajowniczek, 16 kwietnia 2018
Spisane są Prawa Człowieka,
a Naród nie mógł ich doczekać
i czas uciekał w przedawnienia.
Sądom nie mrugnęła powieka.
Telefon, łapówka lub przekaz -
gwarantowały - Nic nie zmieniaj!
Immunitety, kluby, pucze
nie dopuszczały do wykluczeń.
Fałszywe przedstawiały racje.
Aż wielka fala - rafa... lala
transfery zaczęła wychwalać
i zahaczyła o Chorwację.
Z szuflady wtedy wydobyto
Akt Notarialny celebrytom
spisany i w zastaw oddany.
Chociaż natychmiast poszła plotka,
że to darowizna pociotka,
zamysł był bardzo wyświechtany.
Nikt przecież nie jest doskonały,
lecz gdy widać czarno na białym -
nie śmieją się już sekretarze.
Spróbują Stachy, Grzechy, Rychy
czarnego chleba i marychy.
Na długo? To już się okaże...
zingara, 16 kwietnia 2018
chodzi bez celu od lat tą samą ścieżką
w jej oczach las zdaje się być
kupą butwiejących liści
tkaniną przetkaną żelaznymi kolcami
krew-gęstniejący płyn Lugola
kwas zmieszany z błotem
krzyknij! tu nie ma echa
albo zanurkuj w ciężkiej wodzie,
pod lód nie wypływaj na powierzchnię
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.