Poezja

Arsis


Arsis

Arsis, 29 września 2021

Borboletta

(Cykl: Albumy muzyczne)

***

Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami.
Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami
utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie
albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem
i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu
fantastycznego.

***

Szelest liści ― perlisty szmer strumienia…

Dobiega z oddali głęboki
puls rozgrzanej ziemi
― cichy transowy rytm…

… ptasi śpiew spoza gęstej otuliny lepkiej mgły…

W kosmicznej atmosferze halucynogennych oparów otumaniają dziwaczne zapachy
wilgotnych roślin,
pachnideł, aptecznych ziół, korzeni…

… duszne powietrze spowalnia oddech…

Mrugają do mnie porozumiewawczo ―
prześwity całkowitego odprężenia
― jakby po intensywnym orgazmie…

Błogi, usypiający spokój…

Pod powiekami tętnią błękitne plamy nieba…

Nie mam siły
poruszyć
palcem ―
a co dopiero
― całym sobą…

Bezwład i luz…

… a b s o l u t n y r a j!



Jestem nad przepaścią… Rozpadają się moje sny ― obrazy jastrzębiego lotu…

… wchłania mnie wir unicestwienia…

Pękają gwiazdy w orgiastycznym tańcu…
Diabelskie baletnice ― koszą tuż przy ziemi soczyste trawy…

… wytryskująca krew zamienia się ― momentalnie ― w krzepnące płatki
róż…

Wiję się w sobie…

Konam
… umieram…

Wchodzę
raz jeszcze…

… w szaleństwo…

(Włodzimierz Zastawniak, 2018-27-08)

***

Borboletta – jest to szósty album muzyczny (studyjny) amerykańskiego zespołu Santana, z 1974 roku.

***

https://www.youtube.com/watch?v=IllLIxiXaGY

https://www.youtube.com/watch?v=0CbhVbhLfQA


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 29 września 2021

Welcome

(Cykl: Albumy muzyczne)

***

Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami.
Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami
utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie
albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem
i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu
fantastycznego.

***

Budzę się…

Ostre słońce oświetla moją twarz… Staję na środku pokoju…

Senna maligna majaczy mi w głowie
― pod zapiaszczonymi, ciężkimi powiekami…

TAŃCZĘ!

Podnoszę ramiona
i kręcę się wkoło…

… coraz szybciej wiruje świat…

Wiruje nade mną żyrandol…
Wirują obrazy na ścianach…

… prostokątne, kwadratowe plamy…

TAŃCZĘ!

Oblepia mnie wilgotne, przesycone kurzem powietrze…

Coś jest nie tak!

Podłoga ucieka mi spod nóg…

Zaraz stracę równowagę.
Lecz nie zwracam uwagi
na ten niepewny stan rzeczy!

TAŃCZĘ!

Ocieram
dłonią
spocone czoło…

Przede
mną
― OKNO!

Co za widok,
dla kogoś
w narkotycznym zwidzie!

Otwieram pierwszą parę skrzydeł, drugą…

Gorące, przesycone spalinami powietrze zatyka mi dech…

TAŃCZĘ!



Biegnę wzdłuż
szumiącej
autostrady…

… w łopoczącej koszuli…

Ogromne
słońce
pali mi kark…

Mijają mnie trąbiące,
uskrzydlone stwory,
zdzierające z piskiem asfaltowy pyl…

TAŃCZĘ!

Nade mną ― ogromne ― płomieniste słońce … ― Muzyka w mojej głowie…

Ktoś mnie wciąż wita…
Kogoś wciąż żegnam…
Ktoś mnie wciąż żegna…
Kogoś wciąż witam…

Ktoś mnie
wciąż…
Kogoś wciąż…

Ktoś…

Kogoś...

TAŃCZĘ!

(Włodzimierz Zastawniak, 2018-26-08)

***

Welcome – jest to piąty album muzyczny (studyjny) amerykańskiej grupy Santana, z 1973 roku.

***

https://www.youtube.com/watch?v=yR79661Lf5M

https://www.youtube.com/watch?v=7cjVs_xd6Fw


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 29 września 2021

Amigos

(Cykl: Albumy muzyczne)

***

Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami.
Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami
utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie
albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem
i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu
fantastycznego.

***

Tańcz ze mną! … Omiatają mnie długie, pachnące kwiatami włosy…

Pragnę ujrzeć w twoich oczach jaskrawe słońca…

… niech wiruje świat…

Salsa, latynoski rytm…

… gorący oddech na twarzy!

Szybciej,
mocniej…
… och, tak!

TAŃCZ!

TAŃCZ!

TAŃCZ!

Zbliżasz usta do mojego ucha… ―
słyszę szept…

Wiatr szeleści liśćmi
wielkiego drzewa…

… energetyczny krok, puls złączonych ciał!

Salsa, latynoski rytm…

… gorący oddech na twarzy!

Szybciej,
mocniej…
… och, tak!

TAŃCZ!

TAŃCZ!

TAŃCZ!

*

Idę przed siebie…

Migoczą słoneczne prześwity w gałęziach ― pełgające blaski u mych stóp…

Powracające
obrazy…

… unoszę twarz… ―

Jesienny chłód osusza łzy, rozwiewa zwiędnięte już resztki lata…

Błękitne
niebo,
białe obłoki…

Wstrząsa mną ziemista woń umierających kwiatów w bagnistym rozlewisku krzyczącego
świata…

Idę w pochyleniu…

… za mną ―
krok
za krokiem
― idzie mój cień…

… idzie
tak ―
krok
― w krok…

… jesienny wiatr osusza łzy…

(Włodzimierz Zastawniak, 2018-08-25)

***

Amigos – jest to siódmy album muzyczny (studyjny) amerykańskiej grupy Santana, z 1976 roku.

***

https://www.youtube.com/watch?v=lUwCUITkGwo

https://www.youtube.com/watch?v=BlW8rblRbMw


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 29 września 2021

Abraxas

(Cykl: Albumy muzyczne)

***

Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami.
Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami
utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie
albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem
i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu
fantastycznego.

***

Czarna, magiczna kobieta… ― taniec… ― podskórny, pulsujący rytm…

Podchodzi do mnie wolnym, kocim krokiem…
Naga, o szerokich biodrach, kusząca wszystkimi zmysłami…

W jej oczach pełgają płomienie…
Długie włosy rozgarnia wiatr…

… odsłania, co chwila obfite piersi…

Ognisko wypluwa
trzaskające iskry…

… stajemy na wprost siebie…

Bezwstydni
i chciwi…
… pożądający,

rozpaleni…

… mając taką biel wywróconych oczu!



Czarna, magiczna kobieta… ― taniec… ― podskórny, pulsujący rytm…

Trzaskają wypluwane iskry…

… błyszczy od potu hebanowa skóra…

Na sklepieniu groty
rozedrgane cienie,
narkotyczny sen…

Drżące, rozpalone,
wyginające się ciała…

… dyszące ze zmęczenia ciała…

(Włodzimierz Zastawniak, 2018-08-25)

***

Abraxas – jest to drugi album muzyczny (studyjny) amerykańskiej grupy Santana, z 1970 roku.

***

https://www.youtube.com/watch?v=AELE1a-3Bxo

https://www.youtube.com/watch?v=338TDhTN7HQ


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 29 września 2021

Caravanserai

(Cykl: Albumy muzyczne)

***

Teksty z cyklu „Albumy muzyczne”, nie są przekładami.
Są one jedynie luźno związane z oryginalnymi tekstami
utworów, zawartymi na prezentowanych przeze mnie
albumach muzycznych. Zarówno sama muzyka jak i treść
utworów śpiewanych są dla mnie niejako pretekstem
i inspiracją do przedstawienia swoistego konceptu
fantastycznego.

***

… krok za krokiem… ―
powolny chód…

Otaczają mnie wokół piaszczyste wzgórza, niczym wielbłądzie garby…

Tańczą w wietrze drobinki kwarcu…

Uderzają
w twarz…

Kłują
i drapią…

… wybijają rytm…

Ogromne
słońce…
Rozdęte…
― oślepiające…

Osiadający
na karku,
na barkach
― jaskrawy żar…

… wtłaczający w ziemię rozpalony piec…

Idę przed siebie, idę wciąż… -

Pot zalewa
moje oczy…

… szczypiąca sól…

Jest mi coraz
trudniej…

… zatyka mi dech…

Gdzie ja
jestem? ―

… nie wiem…

Wiatr osusza
skronie i łzy.

Gdzie ja
jestem?
… jestem sam…

Poprawiam na plecach bagaż z dotychczasowym życiem…

Zwilżam popękane usta ostatnimi kroplami wody…

… krok za krokiem… ―
powolny chód…

Złote pałace majaczą w migoczących strumieniach falującego nieba…

Tańczą w wietrze drobinki kwarcu…

Uderzają
w twarz…

Kłują
i drapią…

… wybijają rytm…

(Wlodzimierz Zastawniak, 2018-08-17)

***

Caravanserai – jest to czwarty album muzyczny (studyjny) amerykańskiej grupy Santana, z 1972 roku.

***

https://www.youtube.com/watch?v=A8X8Usyggys

https://www.youtube.com/watch?v=F7AbmXe9thg

https://www.youtube.com/watch?v=aMcrK-o7q18


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 28 września 2021

… bezbrzeżna otchłań melancholii… noc

Wsłuchuję się w ostatni zakres radiowych fal… ― w zaszumione, niewyraźne czyjeś słowa…

Zamykam wilgotne oczy…



… gdzieś tam ―
zatopiona
w eterze
― obcość kosmosu…

Planety wirują w mroźnej otchłani…

… zderzające się galaktyki
tworzą eksplodujące,
fantasmagoryczne kwiaty…

Podziwiam rozkrzyczane
― drżącymi gwiazdami niebo…

Wiesz,
stąd
widać

― najlepiej…

… z opuszczonej przystani,
zamieszkałej jedynie
― przez zbłąkane dusze…

Wiatr targa
włosami,
połami płaszcza…

… szumią do snu jesienne liście…

Srebrzy się ―
perlisty
szmer
― strumienia…

Czy ―
jest
tu
― kto?

Czy ―
ktoś
― tu jest?

Nasłuchuję…

Otula mnie skrzydlaty cień…
… bezbrzeżna otchłań melancholii… noc…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-28)

***

https://www.youtube.com/watch?v=Bejji6F_mdg


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Arsis

Arsis, 26 września 2021

W westchnieniach mroku

Twój smutny wzrok… - wyraz przepełniony cierpieniem…

Jesteś już poza granicą czasu,
na skraju widzenia…

Spójrz, przytulam się
do zimnej,
popękanej ściany…

W świetle obskurnej żarówki wchłaniam tytuły książek…

… lśniące,
złote
litery…

… wyblakłe kanty…

Jesteś
tutaj…

Obok,
przy
mnie…

… daleko…

Każdej nocy nachodzi mnie całe twoje jestestwo…

Zbolała
dusza…

… stłumione głosy…

Wychodzę naprzeciw niedosiężnym gwiazdom, wymawiając twoje imię…

W westchnieniach mroku drzewa szeleszczą jesiennymi liśćmi…
Oklaskują nie wiadomo kogo, szepcząc smutne pieśni, jakby na pożegnanie…

Wiem, że tu jesteś…

… jakżebym mógł
nie wiedzieć…

Zresztą wiesz…

… wiesz, prawda?

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-26)

***

https://www.youtube.com/watch?v=ZFtJ3hfw5TM


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Arsis

Arsis, 23 września 2021

Kocham

Przychodzisz każdej nocy… ― z burzą doskonale czarnych włosów, w powiewie nocnej otchłani…

Podążasz z przeszłości
w przyszłość…
… będąc w teraźniejszości jedynie chwilę…

Zbyt krótką, abym ci mógł spojrzeć w oczy, zamknąć w ramionach…

Obejmuję ―
próżnię…

… lodowatą
samotność,
zgrozę
istnienia…

… bezsensowność trwania…

Ktoś szarpie
za klamkę…

… otwieram…

Wiatr prześlizguje się
po poręczy
schodowej klatki..

… stuka niedomkniętym oknem…

Na posadzce ―
kawałek
― odłupanego tynku…

… wirują cząsteczki kurzu… ― mienią się i srebrzą w potokach księżycowego blasku…

Ćma puszyścieje
w przelocie…

… uderza ―
z cichym
furkotem
― o płomień żarówki…



Jesteś
tam
― wciąż?

Jesteś?

… znikasz…

Rozpadasz się na miliardy mikroskopijnych nieistnień…

Jak ci
na
imię?

Dorota?
Julia?

Jewgienija?

… nie dosłyszę, albowiem przerasta cię gorączkowy, piskliwy szmer nicości i zagubienia…

Choćbyś
jeden,
jedyny raz…

… choćbyś raz…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-23)

***

https://www.youtube.com/watch?v=Tfqt5YARv8w


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Arsis

Arsis, 20 września 2021

Próba wyznania

Widziałem twój profil w półcieniu, w lustrze stojącego trema… ― w ogromnej fabrycznej hali…

Szłaś zgarbiona, spowita gęstą czernią długich włosów…

Twoje usta,
twoje oczy…
… twoje zamyślenie…

Omiotłaś mnie spojrzeniem, zapachem kwiatów…

… senną wyobraźnią…

Świadomie?
Bezwiednie?

Nie wiem
― czy mogę…

A gdyby ciebie zapytać?

… pewnie i tak nie odpowiesz…

Zbyt wiele oddziela nas
pokładów czasu,
przeszłych epok…

Mieszają mi się obrazy
w kolorze sepii
― z popękaną emulsją wyblakłych ust…

Czyich?

… pozaginane kanty zdjęć z głębokiej otchłani, przepełnione szumem milczenia…

Twoje włosy opadają na mnie w wyobraźni… ― twoje oczy…

Powiedz mi…

Powiedz…

… powiedz…

Wiem,
czuję…

... ale nie wiem czy mogę…

Mogę?

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-20)

***

https://www.youtube.com/watch?v=Ul3Jl8BTbMs


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Arsis

Arsis, 19 września 2021

Światło uwięzione w krysztale

Dopływa do mnie twój zniekształcony głos, gdzieś z głębi ciszy… ― otchłani nocy…

Szepty ukryte w ścianach,
w pęknięciach tynku…
… wszędzie wokół mżą piksele szalejącej nicości…

Idę do ciebie.

… podążam twoim śladem, przyciągany straszliwą grawitacją czarnej dziury…

Pędzę do centrum galaktyki,
z którego nie może się wyszarpać jakikolwiek okruch materii…

Przedzieram się przez dziwną substancję czasu, pokłady przeszłych epok…

Otwieram oczy…

Stoję po środku pokoju w obskurnym blasku
żarówki,
o którą uderza skrzydłami puszysta ćma…

Zza ściany dobiega, jakby szept zmartwychwstania…

… ktoś umarł i urodził się na nowo, ale w formie cienia, ciemności… mroku…

Zaglądam…

… w płomieniu świecy ―
wirujące cząsteczki
kurzu
― mienią się i jarzą…

Na nocnym stoliku otwarty w połowie: „Oddział chorych na raka”, Aleksandra Sołżenicyna…

Pustka piszczy
w uszach…

Zagęszcza mózg
― szumiący szmer…

Ktoś tu był,
pozostawiając po sobie
― błysk księżyca na szybie…

… światło uwięzione w krysztale…

(Włodzimierz Zastawniak, 2021-09-19)

***

https://www.youtube.com/watch?v=2FSz3cOnbvA


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1