Arsis, 17 października 2022
Patrzę na blaszane pudełko. Na czarnym tle fruwają żółte motyle, bądź gwiazdy… W środku następuje proces rozkładu. Tysiące neuronowych synaps oplata moje skostniałe, dłonie. W lodowatym przeciągu nocy, w pulsującej samotności mroku…
Drżę…
…
Ktoś puka do wejściowych (... więcej)
Arsis, 25 września 2022
Wokół mnie wrzawa przeszłości. Dostrzegam jakieś przełomy w nostalgicznym mroku nadciągającego zmierzchu, ostre krawędzie. Wychodzą ze ścian głosy, kiedy przywieram do nich czołem, ustami, dłońmi… Całuję wilgotne płaszczyzny, wsuwając język w szczeliny pęknięć, w rozmiękły (... więcej)
Arsis, 10 września 2022
Ręka sina od opadowych plam… Wciąż drga. To wciąż drga i nie może się pogodzić ze śmiercią… Odchylona głowa. Zdziwione spojrzenie szeroko otwartych niewidzących już oczu. Wspina się po wzorach tapet skowyt sennych majaków. Rozbestwione umarłe ciało przeszywa powietrze ze wzgardą (... więcej)
Arsis, 6 września 2022
Zniekształcone głosy przemieszczają się. Przenikają poszczególne warstwy ścian z kamienia, popękanego tynku, czarnego, spalonego żelbetonu nuklearnego schronu… Noc pulsuje. Wnika do przegniłych resztek zmiażdżonego mózgu… Padam na kolana i składam dłonie jak do modlitwy, ale to nie (... więcej)
Arsis, 28 sierpnia 2022
Testy radiacyjne. Próby nuklearne… Pożółkłe stronice gazet, czasopism poruszają się jak monstrualne ćmy… Szeleszczą. Miotają się… Uderzają o szyby zamkniętego okna. Spadają zemdlałe, tworząc miękki dywan z mechatych odwłoków… Drgające czułki. Aparaty gębowe, którymi węszą (... więcej)
Arsis, 15 sierpnia 2022
Ktoś do mnie dzwoni z kosmicznej otchłani, z przemierzającego puste przestrzenie, opuszczonego od tysięcy lat ogromnego statku-matka… Ktoś do mnie wciąż dzwoni we śnie… Nieustanne telefony zapętlają się echem w meandrach mojego mózgu. Ktoś wciąż do mnie dzwoni. To ty? Czy, to ty? Naznaczone (... więcej)
Arsis, 8 sierpnia 2022
Nocy, moja jedyna, moja bogini mroku i zapomnienia. Ściekają resztki jadu z twoich kłów. Z zakrzywionych szponów zwisają kawałki mięsa. Cuchnące. Robaczywe. Zgniłe… Jesteś samotna i naga. Rozbita pikselami ciszy. Zbliżam się do ciebie w wewnętrznej szarości bytu. Widzisz mnie? Pełznę. (... więcej)
Arsis, 5 sierpnia 2022
Nie trzeba. Już nie trzeba. Spłonę w samotności i ciszy. Już nie trzeba. Wiem. Wszystko wiem. Ale, czy ty wiesz? Czy wiesz o meandrującej chwili w środku bezkresnej nocy? Unoszę wolno powieki. Zasnuwam szczelnie kurtyny. Noc mnie spopiela u kresu czasu. Noc mnie spopiela mrokiem i chłodem (... więcej)
Arsis, 20 lipca 2022
Nareszcie jestem wyzwolony. Uwielbiam cię nocy gęsta i nieprzenikniona. Nocy w otulinie padającego deszczu, który skapuje po blaszanych rynnach, uderza w parapety i rozpryskuje się na mojej twarzy. Upudrowanej twarzy klauna. Uwielbiam cię jak narzucasz całun skotłowanego mroku pełnego wirujących (... więcej)
Arsis, 18 lipca 2022
Nie ma miłości. Jest za to żar nuklearnego rozszczepienia… Igor Wasiljewicz Kurczatow, Andriej Dmitrijewicz Sacharow i Julij Borisowicz Chariton… ― przechadzają się w zamyśleniu długim korytarzem, przenikając wolno słoneczne prostokąty na drewnianej podłodze. Pojawiają się i nikną… (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.