13 maja 2010
Przez dziurkę od klucza II
Przez dziurkę od klucza II
Mówię do Ciebie powietrzem wyssanym z
przestrzeni przyszłości-inni pójdą tam szybciej-
niech się duszą.
My we własnym tempie
trzymając się za ręce,
kiedy wyrówna się ciśnienie przez dziurkę od klucza.
Opada mi głowa a oczy
zamykają się na kształt protestu wobec
mojej obecności w tym miejscu,
o tej porze.
Obgryzany nerwowo paznokieć
sprawia przyjemność
skrzypiąc między przednimi zębami/łzami.
Pluję nim do popielniczki.
Potem zapalam papierosa.
I siedzę rozparta i naturalna
niemal nago na Twym fotelu.
Teraz Cię nie ma.
Być może niedługo powrócisz
znajdziesz mnie
mruczącą w spazmach rozkoszy
Albo puścisz głośniej adapter...
15.02.2009