19 grudnia 2014
Przytulisko
Nasza bliskość, jak przytulisko
Zjadam Cię, drapię po plecach
Przytulam, potrzebuje Twego ciepła
Obaj jesteśmy bezpieczni
W mroku nocy, pod powiekami spokój
Mam wciąż potrzebę, by Cię dotykać
Po włosach, plecach, brzuchu
Kocham Twe ciało
Naturalnie, swobodnie, jak ojciec syna
Tulenie co chwila, apetyt na ucho
Zasypiam na Twoich plecach
Oddajesz mi nogi między uda
Można kochać ciało dziecka
Bez krzywdy