3 marca 2018
kaznodzieja
bo wmówił mu że jest wybrańcem
więc z takim zaangażowaniem
uzdrawial tłumy
kiepski żart
śmiał się czart
nic nie działa już
zepsuł się boski pług
nauczy się od nowa
tej dziecięcej boskości
łamiąc im kości
i tuląc kojącym dotykiem
ich krzyki bólu gdy konały dzień
po dniu robiąc pod siebie
i nie ma już wybuchu światła w dłoniach
wybacz ojcze
czuję się oszukany
odebrałeś mi prawo
nadzieii
czuć śmierć
w powietrzu