21 września 2014
po nocy patrzysz w oczy
dotykasz spojrzeniem aż boli
spękane serce nic nie warte
bije we wszystkie strony
słaby jest człowiek
nie on ale ciało
noc dumna ściąga zasłony
ukrywa przed dniem swe psoty
zaspani pijemy po drugiej kawie
wstałem jak mi staje zaraz po piątej
nic nie udaję
pragnę oddychać
przy twym boku jak najdłużej
każdy dzień taki krótki
noc zasypia za szybko