15 stycznia 2015
obraz twój
słowami maluję obraz
pojawia się twarz
czerwienią ust dotykiem
ciepłe spojrzenie
głęboko parzysz nad horyzont
tajemnica zaklęta we włosach
lśniących hebanowych
w klepsydrze czas zaklęty
świat otacza cię nie zawsze dobry
nigdy nie się zestarzejesz
w mojej głowie twój obraz
w dłoniach chowam chwile ciepłe jak letnie dni
tuż po zachodzie słońca nad szkłem jeziora
odkrywam cię jak tajemniczy sen
nie skończy się gdy pełne niebo gwiazd
pędzel słów zgrabne kontury
nie wymażę z pamięci
ani nikt nie odważy się zajrzeć głębiej
tylko cisza wkrada się pomiędzy wersami
jesteś mi wodą oceanu niezbadaną