Poezja

Yaro


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

16 marca 2019

Neos

ogląda mnie w dzień 
zawsze po narkotykach 
 
 żydowska kamienica 
utracony majątek 
żydowskiego sąsiada
 
 w ciemnym przejściu
wyczuwam zapach uryny 
niewiele strzykawek
paw prezerwatywa 
 
 zwracam się z prośbą 
otwórz drzwi
 tonę dno pod stopami 
zapadam się w sobie
 
 upadłem niejeden raz 
wyciągam skaleczone dłonie 
wybroczyny od igieł z heroiną
 
 podsuń matko  talerz zupy 
podaj okruchy chleba
 
wróciłem drogą 
którą kroczyłem 
zasypał popiół spłoną dach 
 
nie patrząc za siebie 
odmieniam własny stan 
by dobrym się stać 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1