15 grudnia 2019
spacer
wychodzisz z psem już czas
wyprowadzasz myśli skołatane
zapalasz papierosa by zgasł
idziesz szarą ścieżką po szarym bruku
szlifujesz krawężniki
popiół spadł
pełne kosze
głowa pełna od problemów
widzisz dzień otwiera się
musisz rade dać
wychodzisz z domu
wszakże tam ludzie umierają
rozwiązujesz węzły pogadasz z sąsiadem
on też nie jest czysty
gryzie go wewnętrzny lęk
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade