9 stycznia 2024
Rudy
rudy lis przyszedł z lasu
wystraszył cały kurnik
nie bał się psa choć szczekał
złapał starą kurę za łeb
pazurkami wydrapała mu oko
na czas gospodarz się zjawił 
pogonił rudego do lasu 
na zachodzie gdzie słońce
 kładzie się spać żyje stado lisów 
został sam głodny jak lis
zadowolony gospodarz
kury uspokojone dziobią ziarenka
spokojnie bez względu na zmiany 
lisie siedź w lesie zajęcia szukaj
z dala ode mnie i naszych kur
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade