10 lutego 2024
jesienią
świeży poranek
promień wpadł przez szkło
powiew wiatru zawirował liśćmi
porwał babie lato do tańca
złociste liście kołyszą
stare drzewa
szelestem szepczą
kanony piękna
czas senny zadumany
dalej ścieżki niewydeptane
napisałem imię
na ławce w parku
powiedział ktoś
wyglądaj miłości
przyjdzie z wiosną
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade