25 listopada 2010
jesień odchodzi
jesień płonie kolorami tęczy
babie lato rozwiesił wiatr
po drzewach po krzaczkach
na stawie dzikie kaczki
opuściły kotwice
jak ryby w wodzie
głaskamy się po głowach
szeleszczą liście pod stopami
na sztalugach pejzaż
wypełnia płótno
ostania nuta w uchu
słyszę ją głośno
jesień odchodzi
ciężkim krokiem