Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 30 sierpnia 2015

wiecznie w drodze

serce biegnie z życiem
 swoim rytmem
w głębi duszy rodzi się sen
 
dniem zmęczone oczy
mocne ramiona
w dłoni ściekami dłoń
 
w dolinach ciemne cienie 
światło rozprasza złe
 
spokojne spojrzenie łagodzi niepokój 
 
zieleń łąki milionem kwiatów 
z zapachem siana zamykam oczy niby że śnię
piękno na uszach muzyka natury
 
zakłócony spokój już od rana w poniedziałek
tania siła wmówili nam że tak ma być
praca nie czyni wolnym
 
skromnie żyć piękna rzecz 
co więcej chcieć
pełne płuca 
nie co mniej brzuch
ale z głodu jeszcze nikt
 
wychwalam cie Boże
miej mnie z każdym dniem
kocham Cię wiecznie będę szedł
 
ucałuje próg legnę u Twych stóp
przygarnij jak psa


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 23 sierpnia 2015

jabłuszko sandomierskie

dość bzdur dość zjełczałego jadła
wytartych teksasów bandamek 
dość czarnych skór i łysych głów
dość metalicznych strun 
 
śmiała młodzież bez perspektyw 
spalone na starcie drobne jak ważne marzenia
dość ściszonej muzyki
wszystko na full browar miłość 
niech wali po ścianach stare wredne babsko
Irenka z dołu zwapniała zapadła na starość
 
przeszkadza jej nawet na klatce światło
na melinach gdzie zmrok 
zapachem zupy na kościach ostatni gasi światło
nigdy nie zapłonie płomień w naszej głowie
 
przy skalniaku półmrok ściskam flaszkę 
patykiem pisane odciśnięte w dłoni
dobroć z sandomierskich jabłek
 
muzyka cykad żaby słabe 
ciepła woda każdego szkoda
zbudujemy im żłobek tuż przy autostradzie
 
dziewczyny na tirostradzie między klientami 
zabawia żabę inaczej muszę iść
ruch wzmożony przy ulicy polnej
pisać kolejny tekst kilka odważnych słów 
oby rano zdrowe oko po libacji obok


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 14 sierpnia 2015

nie czytaj tego wiersza

dość bzdur
wytartych teksasów bandamek 
czarnych skór 
 
dość ściszonej muzyki
wszystko na full 
niech wali po ścianach stare wredne babsko
 
na melinach zapach zupy na kościach
ostatni gasi światło
nigdy nie zapłonie płomień
 
przy skalniaku w półmroku
ściskam flaszkę patykiem pisane
dobroć z naszych jabłek
 
muzyka cykad żaby słabe
ciepła woda każdego szkoda
zbudujmy im żłobek tuż przy autostradzie
dziewczyny między klientami 
zabawią żabę inaczej


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 1 sierpnia 2015

przy ognisku

z zapachem ogniska
zapach zmieszany 
ze smakiem pieczonego ziemniaka
 
iskrzy nadzieja wspólnego wieczoru
cała noc goni do przodu
zmienia się konstelacja gwiazd
wielki wóz mały wóz 
jutrzenka czerwony mars
 
ciągle na fali 
smak piwa powala 
na kolana
ledwo ogarniam cały świat
 
zatopieni w kosmosie 
szanujemy matkę ziemię
niebo widać spokojne 
łaskawe bez sztormu myśli
 
na głowie kilka spraw nieważnych
ognisko płonie podniecasz ogień


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 31 lipca 2015

wolność

z powiewem wiatru
słowa ślę
wolność za nos 
wodzi mnie
 
wolny jak ptak
powietrzem się nacieszy
 
nawet gdy ciebie nie ma
deszcz ciemnieją chmury
łąki srebrzą ciężkie krople
 
po włosach woda 
na skórze dreszcz
jeszcze więcej chcę 
nie potrzebuję wiele
 
nadchodzą dni miłości 
serce otworzy drzwi na serce
niewidzialna nić połączy zbłąkanych
 
na strunach palec chce biec
możliwości wiele jeden przyświeca cel
wolnym być bez nakazów przekaz nieść
 
(wojny głód choroby wyzysk)
 
płynie łódź my w niej
statek tonie na dnie wielcy tego świata
 
świat nigdy nie był tak podły jak codzienny dzień
nie mówiąc o poniedziałkach których nie było
 
przed nami bramy otwarte
krążą dusze między niebem a ziemią
 
wolność przyświeca jeden cel 
na łąkach zgromadźmy pozdrowienia dla siebie
kochajmy się 
nienawiść co to jest 
wolności gest przesłanie nieść


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 18 lipca 2015

swoje wiem

trudna to rzecz
dojrzałem do kilku spraw
 
dzieci wyrosły kwiaty w ogrodzie
zapachem kuszą zmysły
 
natchniony idę przed siebie
chwytam wiatr w żagle
 
nikt nie zatrzyma mnie
 
teraz wiem po co tutaj sterczę 
po linie stąpam czasem 
nad przepaści brzegiem
marszczę czoła przed tymi co o nich zapomnieli 
 
dojrzały twardy jak skorupa 
nie do zgryzienia 
swoje wiem
 
rozmyślam co dalej gdy horyzont skończy się
zawisnę nad grubą linią czasu
podaj dłoń by nie spaść zbyt nisko
 
na skrzydłach wiatru odlecieć w przestrzeń
skłonić się Bogu 
pomodlić skrycie by nikt nie słyszał 
 
odwiedzam miejsca zapomniane 
porośnięte ścieżki dziecięcych lat
 
dziewczęta które 
kochałem kochać chcą
nie mam sił by rozpamiętywać 
patrzę na stare kalendarze sporo tych dat
nie wszystkie sytuacje wykorzystałem 
 
mam to co mam i jest dobrze
powtarzam piękne dni przed nami 
przytulam żonę Kasię


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 15 lipca 2015

upojony mieni się szkiełkami

upojony dniem 
budzę sny ledwo żyw 
prawie bardziej martwy
rozjechany ptak 
 
ciężkie powieki dźwigam 
nade mną twój wzrok przyciska do podłoża bardziej
pora wstać wyleczyć się tym co struło
odnowa biologiczna żal za dupę ściska
wyciągam pięć złotych nie będzie na papierosy
 
wychylam dzień gorzki sen
za sklepem cień nie spocę się
dziewczyny które kochałem 
tez kochać chcą lecz nie mnie
 
mija dzień za dniem 
z marskością wątroby starzeję się
noc wygania sklep zamknięty jak mój mały świat
przykrywam się starym kocem 
nie jestem sam z boku sierściuch mruczek


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 lipca 2015

nierealne sny

pozwól usnąć na łące
pośród bieli stokrotek
upleść wianek z niezapominajek 
 
odlecieć w sen nierealnych marzeń
wydaje się że świat 
jest
piękniejszy gdy śnisz
 
postać jak anioł 
tylko skrzydeł brak
 
w pościeli ty i ja bliskość rąk
na dłoni serce chce więcej
za oknem zapach siana
słońce piecze na proch
 
ponury dzień stworzył człowiek który pragnie więcej
 
naprawdę nie wiele nam potrzeba
miłe słowa jeden dobry sen 
kromka łyk mleka niewiele pracy
wystarczy zadbać o duszę swą 
nie martwić się że źle
 
wszystko przeminie 
zostawiam ślad kilka słów na szarym papierze
zanurzam się w sen a ty mów mi dobrze 
nie narzekaj że ktoś 
wybacz ale za rok będę tutaj w tym samym miejscu
czekaj wypatruj


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 lipca 2015

płynie czas wśród traw

zwierciadła pełne szkła
lustrzany świat odbity w oczach
potrzaskane dni pełne nas 
drzwi wysoki próg na nim ty
 
klucz łabędzi na niebie zastygły w miejscu
schody w oknach smutek jak szary słup
 
młody las ciasno a my wciąż na jagodach
kłopoty młodych jak powódź na zachód
 
wypływa dzień wśród traw
na dłoni czas zwiędłych traw
Jeruzalem wciąż czeka 
ostatni Żyd zbawiony przez Boga człowieka


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 25 czerwca 2015

samotność

w zapomnieniu 
 
w cieniu okien 
brudnych firan
 
kona samotność 
w bezruchu dnia 
 
usycha cisza
sine opuszki palców
 
cienka pajęcza nić życia
suchy liść na parapecie
 
tęskni
za wiosny świeżym podmuchem
 
jesień zabiera nadzieje 
jest późno kładę się spać


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1