Yaro, 21 stycznia 2014
jesteś przy mnie
jak forsa w kieszeni
biegniemy po plaży grzywy w błękicie
śmiejesz się do mnie szczerze
to kocham w to wierze
przyjaźń między nami kwitnie
jak winorośl się rozwija
pnie się po krawędzi życia
jest go troszkę za mało
więc kocham cię o każdej porze
chwile podkreślam wspominam mile
Yaro, 20 stycznia 2014
gdzie on jest
czy wiesz
razem jak młode konie wiatr w grzywy dął
włosy falowały jak na fali łodzie
zawsze razem nigdy sami
po łąkach gdy świeży deszcz parował
po kałużach biegaliśmy niczym dzikość kaczek
kaczeńce zrywaliśmy do wazonu babci
każdy z nas się cieszył powszednim dniem
dziadek na pniaku jak ten od orzechów
opowiadał o wojnie gdy gonił szkopa
ile razy był ranny ile to kul w nodze
pompował w nas zmieszaną odwagę z historię
młode orły młode lwy
każdy z nas wilkiem się stał
założył własną watahę
odpłynęliśmy w głębie lasów
pochłonął nas świat
pozostała pamięć w głowie jak zdjęcie
Yaro, 20 stycznia 2014
z tego dnia pamiętam
pod stół wchodziłem na stojąco
zapach świerku czuć było las
pod którym stajenka
Józef jakiś smutny
mały skąpo ubrany
królów trzech z darami
w dłoniach pałki białe jak śnieg
kilka bombek kolorowy image
cukierki długie można było je gryźć lub lizać
na stole kilka potraw
śliniłem się na widok pierogów
siostra na świat miała przyjść
ale dopiero w sierpniu 80
dziadek w tym dniu modlił się tak by żaden z komuchów nie doniósł
bo książeczkę komunistyczną mógł zamienić na kilka lat i ubranko w paski
tak nie dawno pamiętam kilka dat
ale to inny rozdział
Yaro, 20 stycznia 2014
najgorzej gdy gryzie w środku
ściska w chorej duszy ból
serce już dyszy jak na mecie
ale to nie koniec to początek
rozdzieram szaty drę na kawałki uczucia
rozpuszczam się jak kryształki cukru
słyszysz grzech mój cierniem w ciele
wybacz świat zepsuł drogę prawdy
teraz gdy w samotności piję kielich goryczy
czy mnie usłyszysz widzisz go
wypisany na czole szkłem rozgrzanym
nie boli
przygarnij jak psa
przytul do piersi
zrozumiałem nie popełnię go
proszę o jedno
pozostaw cierpienie
Yaro, 17 stycznia 2014
jak opętany serce skułem lodem
dusza w kącie szlocha
ciało słabe rwie się do życia
w ostatnich paru oddechach
oczy wybałusza demon
który żywił się twoimi słabościami
trafisz co najmniej do czyśćca
mówisz niewyraźnie nie pouczaj
przesrałem życie bo ktoś mnie zmuszał
wybaczy bóg
bo wrogom trzeba wybaczać
Yaro, 17 stycznia 2014
szukasz go
w obrazach figurkach
nie znajdziesz go
w drewnianym ni w murowanym
on jest tu w tobie
w człowieku który się z tobą wita
na wyciągnięcie ręki
na długość spojrzenia w uśmiechu
unikaj miejsc nagromadzonego grzechu
nie szukaj go
odnajdź w sobie drogę
nie komplikuj życia ciesz chwilą
szanuj się życie jest jedno
śmierć przejściem kładką na drugą stronę
biegnij blisko nieba
życiem zarażaj
nie dbaj o dobra materialne
nic nie wniosłeś nic nie zabierzesz
nie martw się łzy wycieraj
ciesz chwilą jak motyl
Yaro, 15 stycznia 2014
kwieciem ozłocona głowa
na skroniach zapach ogrodów
idzie mija drzewa
zamyślona oczarowana barwami
zapach lata w powietrzu
zerwała jabłko dojrzałe
jak policzki bobasa rumiane
daj gryza
nie da
mówi że zaczarowane
niesie złote myśli
w dłoniach dobro
na ustach błyszczy słowem
cud dziewczyna
skąd się wzięła w ogrodzie
kwiaty we włosach
na polach zboże
o tej porze nieskoszone
kładą się kłosy cicho
wiatr pieści włosy złote
ona spokojnie idzie przed siebie
jak paw nieco niepewnie
poznaje grunt co szeleści po stopami
znika za drzewami
co było potem nie pamiętamy
Yaro, 13 stycznia 2014
łzami
odmierzamy miłość i żal
z radości płaczesz gdy w sercu muzyka
gdy ktoś odchodzi zakręci się z tęsknoty
jedna łza
wystarczy by powspominać kilka chwil
tych najlepszych i najgorszych
wzruszasz się za każdym razem gdy płyną
po powierzchni uczuć na ląd
stąpasz twardo po kładce nad rzeką
wytrzyj je nie uroń ani jednej
Yaro, 10 stycznia 2014
kochałem cię tej nocy
było ciepło miliony gwiazd
dotykałem twoich dłoni
nadszedł świt jak złodziej
odjechałaś białym samochodem
w głowę zachodzę jak miałaś na imię
siedzieliśmy na balach drzew
nie znając swoich imion
miło żadne z nas się nie przedstawiło
piłem z tobą piwo rozmawialiśmy co by było
odeszłaś w noc
poszedłem w swoją stronę w kierunku gwiazd
zbudować nie umiałem nadziei na przyszłość
nie chciałaś czekać
poskładałem się uciekłem w depresję poniżej brzegów
miłość blisko wystarczyło zapytać serca
teraz zniknęły drzewa zgasło słońce
rozmyły łzy słowa na papierze
w uszach muzyka i tekst Varius Manx
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.