Yaro, 5 lipca 2012
deszcz moczy włosy spływa jak łzy
wiatr osusza ramiona z miłości
w objęciach nadziei
patrzę na przybijane do krzyża sumienia
solą sypią rany
otwierają się oczy
ból przeszywa skronie
za zakrętem rodzisz się na nowo
chwytasz marzenia w kosz spojrzeń
nierealnych dotyków
muśnięciem warg pieścisz w duszy ukryte kryształy
słowem bombardujesz słowa do matki wroga
Yaro, 4 lipca 2012
odpłynęła łódź z odrobiną szczęścia
zdradzony przez słowa
idę gdzie nie ma snów
tylko teraz moje pragnienia
patrzyłaś w oczy we łzach
i co z tego
kobiece serce zapomina szybko
nie wiem sam
gdy dopłyniesz rzuć na fale list w butelce
by nie pękło z żalu serce
Yaro, 16 czerwca 2012
otwieram się na świat
nie jeden przepadł nie jeden zgasł
niebo zmienia czas
w nas kwitnie nadzieja
rosną trawy płynie strumień
chwile chowam po kieszeniach
nie liczę na nikogo
jestem bez ostatniej szansy na bans
gwiazdozbiór w znaku wodnika nie znaczy nic
słowa niewyraźnie wypowiadam
piłem znów
kac wyrywa ze snów
matka ma dość ojciec mruczy jak kot
znaczę ścieżki
w głowie wir jak we młynie
cały świat mieli nas nas na proch
Yaro, 15 czerwca 2012
wierzę w nas
nadchodzi dzień szczęścia
pamiętam piękne chwile
te co były i te przed nami
uśmiech onieśmielał usta
bukiet białych róż jak rozwinięte skrzydła aniołów
płatki słów
zielono w dniu naszego święta
najważniejsze żeby było nas dwoje na krawędzi życia
owoce ich buzie uśmiechnięte
z wysokim czołem patrzą w przyszłość
jesteśmy jak opoka
skała niezmienna
nawzajem sobie wierni
milczący czas związał serca dwa aż po grób
najpiękniejszy sen to dzień jak ty radosny
Yaro, 13 czerwca 2012
gdy mówisz do mnie
zrywa się wiatr
burza słów niszczy marzenia
wspólne niezapomniane chwile
wspólnie spędzone dni
grzmot z twoich ust
ustala warunki rozmowy
dość tych burz
dość zepsutych słów
przeganiam rozmów chmury
słońca blask rozświetla pokój duszy
Yaro, 27 maja 2012
jeszcze jeden gryzie ziemię
zdradził go złoty strzał
brązową trumnę pokrył jasny piach
słońce zgasło nie był gwiazdą
zamiast szczytów dotkną dna
śmierć zmieniła sens istnienia
tylko dwadzieścia lat przed nim był cały świat
narkotyki czyste zło
biała śmierć biała dama
Yaro, 26 maja 2012
odmierzam dni
centymetr po centymetrze
ładnie mi w mundurze
choć wolę swetry
spijam kompot po obiedzie
sierżant wrzeszczy
kto ze stołówki nie wyjdzie
ten do domu nie pojedzie
latają mi jego słowa
cywil blisko kilka dni
zatrzymam się
spędziłem tu miłe chwile
Yaro, 26 maja 2012
jesteś jak anioł stróż
na kładce wśród wzgórz
pielęgnowałaś miłość
gdy jeszcze kiełkowała
jak anioł
przy mnie czuwałaś całą noc
muszę zapłacić za mleko
pokarm dla maluczkich
kto wszystko zapamięta
co ci jestem winien
życie tchnęłaś w nozdrza
wychowałaś na orła
teraz składam z całą parą
życzenia wszystkiego dobrego
Yaro, 23 maja 2012
zamknij błękit w oczach jak strony księgi
niech sen porwie cię na wyspy marzeń
obudzisz się po drugiej stronie luster
stąpasz po płaszczach szarych codziennych
ulice płoną światłem graffiti na murach
hip hop budzi się w klubach
pijesz drinka z colą
upijasz się na wesoło gdy ktoś mówi kręcisz głową
to tylko sen nie budź niech trwa
świt wygania noc
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.