Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 7 lipca 2021

Mamo

niesiesz ciepło w dłoniach
zmarszczonych czasem
wiodłaś życie trudne nie przelewki
dbałaś o pociechy jak ptaki wśród drzew

płakałaś
gdy noc patrzyła prosto w spracowaną twarz
dzień budził cię wyganiał by trudzić się by nie brakło
zawsze przy tobie wszystko miło sens

teraz rozdzieliła nas odległość przy tęsknocie trwam
myślami przy Tobie nie jest lekko też zbudowałem dom
dbam o dziatki oddam jeszcze więcej niż mam
otwieram serce napełniam się jak pusty dzban

wylewam miłość gaszę pragnienia
czekaj wyczekuj przybędę do ciebie
prezentem bywasz na gorsze dni
teraz śmiejesz się otwarcie z zadowolenia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 6 lipca 2021

z początkiem lata

nowy nieznany początek
czym będzie dokąd zmierza

w ogrodzie rozwija się
kwiat wiśni
pełno pszczół wylizują miód
ubrane w płatki kwiatów

gwarno tutaj śpiew ptaków
budzi w duszy tęsknotę
kiedyś było nas wszędzie
znacznie więcej

dzień dłużył się noc
początkiem zabawy łączy
koniec dnia z początkiem świtu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 lipca 2021

wiem kim jesteś

jesteś
lekarstwem w pełne szarości dni
przyciągasz skroplonych nas

jesteś
ciepłem niewinnych rączek
w białej miseczce pełno ich
niewyraźnie patrzę w oczy miłości
ktoś tutaj okłamuje

jesteś
katem odbierasz odpowiedzi
na niewygodne pytania
dokąd mnie prowadzisz
drogą kłamstwa drogą zabobonu

jesteś
schizofrenią w kimś innym niż ja
dobro zło wpisane w współistnienie
blisko siebie w tańcu odmiennych ciał

jesteś
synem zatracenia fałszywym prorokiem
Syn Boży chrzci ogniem
ostatnich niezaszczepionych

jesteś
bliżej słowa wywrotnico
zakrzywiony rzeczywistości pejzaż
szczepionki uratują świat
zły skostniały pusty grób


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 30 czerwca 2021

w kosmosie zagubieni

przytulne wejrzenia
oprzyj się na moim ramieniu
pod skórą serce żyje
tęskni bije rezonans miłości

oraz mniej gwiazd

w pokoju spokojnie otuleni
płaszczem wzajemności
cisza bywa taka bezwonna

czas nie budzi uniesień
we włosach lekko drga wiatr
pokochaj już czas

na wieki nieskończony
w prawdzie istnieje
wszechświat w chaosie

gwiazdy blade błądzą samotnie
w teatrze tęczowych mgławic


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 czerwca 2021

przepraszam

przepraszam cię bardzo
za dużo wiem za długo się znamy
mieszasz w moim życiu
spokojnie pragnę żyć
mam prawo marzyć

mam cel zdobędę Hel
w klapkach Sport
w koszuli flanelowej w kratę
jak mój ruski zeszyt w kratkę
słońce oślepia i tak słaby wzrok

zajefajnie od Ustrzyk po Jastarnię
idę bezmyślnie bo w tym kraju liczą się
ci co jak ja robią za najniższą kasę

przepraszam bardzo mam liceum
przepraszam bardzo zdałem maturę
przepraszam bardzo mam studia niektóre

nie mów mi że nie umiem rowka wykopać
wiem jak wygląda studnia utopie cię w niej


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 czerwca 2021

czas pomarszczy twarze

dziwki nie są dziwkami
chodzą do kościoła
starość odebrała popęd
no i ze względów estetycznych
żaden marynarz
nie popłynie starym kutrem
zatopionych w porcie
stoi maszt wiatr targa banderą

ojcowie w podeszłym wieku
nie piją wódki
bywają przykładnymi dziadkami
lub starymi zboczeńcami

oglądany świat odmienny niż ten mój
ukryty na dnie mojej kieszeni
tylko wiatr targa za włosy

żona mówi daj to głośniej
seriale dobijają mnie
są ubogie jak w pracy dzień


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 25 czerwca 2021

obłuda

moje życie to
trzysta sześćdziesiąt pięć dni
rok w rok
czas zatacza koło
bezlitośnie chłoszcze

świat otacza myśli
jak gmach szklanej instytucji
praca dom
znaki i nakazy

kolejny prezydent otrzyma nagrodę Nobla
za humanitarne zakończenie wojny
sztandar na maszcie łopocze nieznośnie
dla mnie za wysoko

zamykam oczy
gdzie ja jestem
chyba śnię

rok za rokiem
krok w krok stukot kół pociągu
ciągną ludzie
do nierządu do nałogu
prosto na gehenny dno

idąc na przeciw w masce Zorro
za tych co po tamtej stronie
cisza smutek po kłopocie zamilkli

nie mów nic
ani słowa
to jest właściwa droga

wypełniony mózg półprawdami
poukładamy by odejść w nieznane


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 25 czerwca 2021

Piotr

walę pustą głową w mur
czytam wiersze
wiele innych bzdur
zamykam oczy
wznoszę się do chmur

spadam
spadochronie rozwijaj się
spadam niżej nie mogę

na powierzchni wiara utrzymuje mnie
żegnaj
chciałem dobrze

zapomniałem jak masz na drugie imię
po bierzmowaniu Piotr


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 23 czerwca 2021

dzisiaj się nie przejaśnia

mam lat cztery pięć
mówią że świat dla młodzieży

bariery schody schematy
nie podążam drogą kariery

czy to błąd uciec stąd

zanurzony w myślach
stary cap chciałoby się rzec
przekwitnięty lipowy kwiat

opada ostatni dzień
na wardze z papierosem
słonko spada nad jeziorem

dorosłe dziecko powracam
zbudzone demony przeszłości

strasznie tutaj
chęcią się przytulić
lecz nie wychodzi po mnie miłość

szarość skały
przytulam się do ściany


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 22 czerwca 2021

o złamanym kiju

zapieczętowany dramat
zbrodnia i kara
teatr w górę kurtyna
wypełniona sala po ostatnie krzesło

schizofrenia spowiła umysł
na deskach sceny zabrzmiało
ten jest chory ty to powiedziałeś
wykonać wyrok ubiczować słowem

padło na mnie brzemię
padło pytanie czy zdaję sobie sprawę
chory nieuleczalnie wiedziałem
lecz nie złożę broni

będę bronił swojej postawy
chorych i słabych
podobnym bujającym w obłokach

razi słońce w oczy was razi
wychodzę śmiało przed tłum
żyję choć raz umarłem
skupiony na rodzinie

wiersze rodzą się z myślą
czytam je piszę tworzę urojone wizje
zrozumieć chorobę pozwoli żyć
pokonaj lęk pokochaj siebie
pokochaj świat ludzie męczą bardziej

kołysane emocje liściem wiatrem
dać sobie czas szybko ubywa nas
szanuj ludzi jakimi są
nie wbijaj słów niczym wojownik

nie zawróciłem zawróciło mi w głowie
nie wierzyłem
z wojska można dostać bilet w jedną stronę

na marginesie nie jest najlepiej
czas nie zawraca myśli powracają
idę dalej śmiało dom rodzina
wszelkie złe certyfikaty zrywam

upadam powstaję biała flaga nie dla mnie
biegnę dalej pokazać tym co uważają mnie za nic
po nagrodę na paraolimpiadę
dosłownością mówią patrzą w oczy

służę Bogu
przemawia przez was do mnie
zawsze gdy pobłądzę
jestem szczery fakt
zrozumiałem potrzebą żyć

pokazać jak można odnaleźć
szczęście w chorej głowie
biec przez życie
nigdy nie zapomnieć siebie

każdej chwili iść za prawdą
wprost na Golgotę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1