dracena, 10 grudnia 2010
rajfurka ustaliła cenę
mogą mnie bezcześcić od środka
dostali przyzwolenie a raczej ich zasobność
na zewnątrz jest tylko buntująca się nagość
balansuję nad krawędzią tyłek wrzyna się
w twardą chropowatą podłogę
właściwie to jestem tylko zaspokojeniem
zadowolenia i nieposkromionej żądzy
moja wrażliwość została przykryta
zrzuconą wstydliwością lewituję kontestuję
wycieram szmatą swoje upodlenie
coś co mnie trzyma i nie pozwala złamać
to obietnica dana komuś sobie do spełnienia
dracena, 4 grudnia 2010
a kiedy ogrody staną w ogniu
i nabiorą różanego blasku
łuna wyleje rzeki błękitu
łagodnie otworzę powietrza smak
wiśnia dojrzałą czerwień
zanurzy w skurczonym świetle
wilgocią sparzy cień wargi
szorstko ocenię rysunek blizny
a kiedy znajdę szkło pasujące
do mojej ręki spodoba mi się
butelkowa zieleń ostrego dna
delikatnie przeciągnę zapachem
dracena, 21 listopada 2010
Codziennie kroję kromki wstydu
dla siebie ciebie i nietutejszych
smaruję oszczędzoną przyzwoitością
przywracam twarze ściągam maski
w milczeniu zapraszam do stołu
Karmię tylko nieobojętnych
z wrażliwym podniebieniem
smakiem obrysowuję fantyków
omijając zakrętami jad zwracam
nie zostawiam noża na obrusie
Głód nieustannie zatrzymuje mnie w locie
z trudem stosuję moralną dietę wahając się
pomiędzy zarzutem harmonią a trucizną dań
dracena, 20 listopada 2010
Zaczynam dzień chociaż u mnie noc
rozbiła się jak statek w czasie sztormu
leży teraz wrakiem do góry spogląda
Chcę zedrzeć ciemność z mojej duszy
politura odpada a wnętrze kuli pazury
na ścianie mam witraż splecionych twarzy
Rozmyta biel szoruje kolana wrażliwości
krzyk szarości popiołem dmuchnął w kąt
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.