27 sierpnia 2011
Not another gay poem
marzenia i strata, albo infra-mud
składasz się z wapna i światła
(niedobór powietrza daje się we znaki)
ślady wiodą przez przełyk
po kamieniach, po kościach poprzednich mężczyzn
podziel się tym, co masz w ustach (oddam świeże, nie wyplute)
potem podłącz do prądu i kolczastych palców
na gwiazdkę wypijemy truciznę
zagryziemy płótnem jakiegoś nieznanego malarza
smutnym malowidłem naskalnym
naskórnym
zmień się w pociąg, a każdej nocy będę kładł się na torach
(przeklęta wilgotna ucieczka)
wiatr rozrywa ziemię pod stopami
w zdjęciach rodzi się depresja, odbitki zastępują twarze
na czole ktoś mi napisał kredą
,,Puszkowe mocne daje wolność”
chyba wiedział, że dziś pierwszy raz
przetniemy się na pół