Teresa Tomys, 31 października 2015
spokojnie dzień po dniu
spacerkiem w nieznaną stronę
jesiennie wokół i cicho
brakuje szumu wiatru
liści i śpiewu ptaków
szarość bierze górę nad słońcem
ucichł śmiech
i coraz mniej rozmówców
za to przybywa rozmyślań nad minionym
od drugiej strony tęczy
dzieli nas
no właśnie ile kroków
X.2015
Teresa Tomys, 30 października 2015
między drzewami
w srebrzystych pajęczynach
skrzy się
świt
cichutko bezszelestnie
złoci skąpane rosą trawy
maluje pierwsze cienie
powoli
na nowo
delikatnie budzi do życia kolejny dzień
X.2015
Teresa Tomys, 26 października 2015
zajrzało słońce
przez okno spięte tiulem i żaluzje
prosto na wieko fortepianu
biało złociste z cieniem kwiatów
na górnej klapie
równiutko stoją piękne lale
w złocistych ramkach zdjęcia bliskich
tuż obok siedzi miś włochaty
dalej konewka cała w bieli
nad nią namalowany bukiet maków
na ścianie
mały amorek z porcelany
a trochę z boku kapeluszowe pudła
śliczne
jeszcze spojrzenie na dywan w kwiaty
tylko przez chwilę bo słońce poszło
X.2015
Teresa Tomys, 18 października 2015
ze mną jest tylko
zapach lawendy
czy mówiłam że piękny
przypomina
minione lato zielone wzgórze
nie nad soliną
a u ciebie
gdzie do okien puka masyw śnieżnika
w górach bystrzyckich stary wielisław
miejsce
z którego do słońca tak blisko
X.2015
Teresa Tomys, 14 października 2015
tuż pod oknem złota nawłoć szepcze
widzę kolejną twoją jesień
kiedy to wszystko mija
piękne lata słodkie wiosny wyciszone zimy
jeden dzień jedna chwila
tak bezpowrotnie minął kolejny rok
jeszcze pamietam pierwsze fiołki
pachnący groszek w ogrodzie
tymczasem jesień dziwnie srebrna
choć nie puka przychodzi
przytulę jakby była ostatnią
X.2015
Teresa Tomys, 14 października 2015
uzbierałam już tomik słów
które opisują moje życie
i czytam
każdego dnia próbuję
przestawiać strony
omijam te
na których krople łez
tylko
czasem trafiam w miejsce
gdzie słońce razi blaskiem
by uwolnić się
od ciężaru złych wspomnień
najczęściej
włączam niepamięć
potem wyobraźnię
wtedy wszystko brzmi inaczej
moja errata
X.2015
Teresa Tomys, 10 października 2015
rozkołysane gałęzie sypią żołędziami
jakby niechcący ale gdzie popadnie
strzelają po stopami gubią czapeczki
nie zdążyły być ludzikami
wojskiem małych chłopców
z kolczastych pancerzy wyskakują
miodowe granaty kasztanowca
wirują wśród spadających liści
wciąż zielony mech
zdobią czerwone muchomory
tylko gdzieniegdzie
lśnią maślane główki
X.2015
Teresa Tomys, 23 września 2015
tak tu lawendowo
powiedziałaś zupełnie bezwiednie
szukając wzrokiem liliowych gałązek
mała wiązka pamiątką letniego spotkania
już zawsze będzie mi bliska
zostanie ze mną na dłużej
czasem zupełnie niespodziewanie
drobna rzecz staje się ważną
z tego wzgórza już bliżej do nieba
przymykam oczy wchłaniam zapach
czuje lato wiatr zieleń i przestrzeń
w niej gdzieniegdzie twoje pachnące krzewy
Ix.2015
Teresa Tomys, 22 września 2015
stary dworek
małe skrzypce klarnet piano
dźwięk muzyki
przypomina czas miniony
drobne dłonie dotyk struny
melodyjnie lecą nuty
we wspomnieniach
młody Chopin z przyjaciółmi
na weselu
i "bel canto fortepianu" to nokturny
żelazowa wola
żychlin paryż
nasz poeta fortepianu
delikatny romantyczny
muzyk geniusz wciąż jest z nami
IX.2015
Teresa Tomys, 18 września 2015
przemijanie
właśnie wczoraj
wiosna swoim rozkwitaniem
wprawiała nas w zachwyt
potem było lato
dziś już ginie zieleń
pełne owocami kosze
kuszą na straganach
brzęczą złote osy
jarzębiny gubią koraliki
pękają kasztany
kwitną kolorowe astry
leśne wrzosy
ale
jesień ruda zagląda do okien
IX.2015
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.