23 października 2012
Nie pojadę...
Nie pojadę już w tym roku do Paryża,
chociaż jeszcze taka podróż mi się śni,
a przewoźnik za bilety poobniżał,
lecz ktoś tutaj też obniżył standard mi.
Nie wybiorę się na pewno do Berlina.
Berlin wcześniej nie potrafił mnie zachwycić.
Takie rzeczy mi wciąż dziwne przypominał,
że straciłem przekonanie na co liczyć.
Do Poznania pewnie mógłbym, lecz spoglądam,
że ta ropa nie tanieje ani krztyny,
a w Palmiarni pewnie nie ma tego kąta
i po latach już nie spotkam tej dziewczyny.
Nie pojadę na Okęcie, bo zamglone.
Wielka pustka ślad odlotów dawnych skryła.
Siądę sobie na ławeczce tuż za domem.
Powspominam miejsca te, gdzie ze mną byłaś.