1 sierpnia 2014
Tędy przeszła Warszawa
Napis na murze w Pruszkowie
jakby na żarty zakrawał.
Zaświadcza słowo po słowie,
że tędy przeszła Warszawa.
Został gruz dymem zasnuty.
Ani jednego człowieka.
Na Wiśle mostów kikuty,
a sołdat na Pradze czekał.
Dopalał się jeszcze ogień.
Ruiny, piwnice, ciała.
Leżący krzyż z Panem Bogiem.
Nadzieja. Młodość i chwała.
Spalono tu naszą wolność,
a Stalin swoją przynosił.
Katyńską, sowiecką podłość.
Wyzwalał Polskę i znosił.
Gdy myślisz, że to minęło,
i dzisiaj niewiele znaczy?
To pomyśl, skąd tu się wzięło
przy młodych pojęcie - faszyzm?
Obce nazywa się - polskie
i szukać grobów zabrania.
Warszawskie było żydowskie?
Świat nie zna tego Powstania!
Lecz ty czcij je godnie! Pamiętaj!
I nigdy zawłaszczyć nie daj!
To twoja Ofiara Święta!
A chcą ją ponownie sprzedać.
Sto wersji. Tysiąc opinii!
Dobro to było? Czy zło?
Tyś Polak! Oni są inni.
O twoją wolność im szło!