21 października 2015
Nerwy na postronki!
Cóż by taki bez kamery
tu, w ogóle znaczył?
A dzisiaj "cztery litery"
nam pokazać raczył.
A cóż by bez mikrofonu
znaczyła ta pani,
co zamierza sięgać tronu,
poucza i gani?
Gdy przyglądam się jej twarzy,
w duchu sobie myślę:
Czy szkolą u nas lekarzy
zdrowych na umyśle?
Bezkrytyczność i bezkarność,
brak samooceny.
Włada nami taka marność.
Chcemy, czy nie chcemy.
To potęga telewizji
nam miraże tworzy.
Dziś jest bóstwem hipokryzji.
Tyś tych czasów dożył.
Kamera jest jak korona.
Mikrofon - jak berło.
Głupota jest namaszczona.
Włóż postronki nerwom.