26 maja 2016
ucieczka w zielone bajki
którędy teraz
w myślach wstydliwe cienie
czemu nie
dzisiaj tryskam zielenią letniej sukienki
ale teraz nie ona moją ozdobą
zapomniany uśmiech
zwariowałam bo chwytam motylki
i woń rozgrzanego ciała
dziś każde słowo pachnie wanilią
czasami myślę że jesteś kotem
gdy ciepłem gościsz na moich kolanach
potrafimy się dotykać
róbmy to bez końca
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade