13 marca 2014
Rozbudzić uśpiony księżyc
jestem lustrem na ścianie patrzę na odbicia
zatrzymane w kadrze przemijają z wiatrem
zamilczeniem ze środka odbiło się wczoraj połknięta
cisza usypia usta jestem czysty nawet przezro
lunatycznie drepczę po ciemku w kierunku jej dłoni
ścieżką wysypaną zielonym liściem jaśminu tylko
boję się bialej kartki papieru przez którą prześwieca
zapomnienie szukam punktów wspólnej grawitacji
na osi wyobrażeń wyznaczając granice uczuć teraz
nie potrzebuję ciebie poczekam aż zatęsknisz