21 stycznia 2019
impresja zimowa
nie wiadomo z której strony
brudne światło wsącza się w noc
nie zostawiając smug
tu i tam kilka okien
zapala się jak spóźnione gwiazdy
dla towarzystwa
migoce samotny sznur lampek
na balustradzie sąsiada i mój
papieros
wzdycham do Boga ale to
czwarty łyk kawy przepędza z resztek snu
dotyk
maluję usta