hossa, 2 października 2011
słowem - niewiele
potrafi powalić i podnieść
choćbyś złote pióro miał
a dziób diamentowy
ptaszku
będziesz chwytał je rozdziobywał
dopóki nie trafi
w ciebie
hossa, 30 września 2011
pewnego razu
pan już się wkurzył
najwyższa pora
słonia odkurzyć
najpierw namydlił
mydlił dokładnie
a potem wyprał
wyprał dosadnie
a potem suszył
- słoń wysechł ładnie
hossa, 29 września 2011
w głąb dżungli przez zamek bez klucza
krawędź szachownicę na palcach
slalomem w poprzek dalej szybko
między bujakiem ostrą wieżą
do nieba we wstążkach żwirkiem
uwaga na głowę spuchnięta
dżdżownica pożarła sto zwierząt
ocalone wybrały króla
na brzegu doliny czterech tęcz
i jednej plamy w pomarańczach
-różowieje dziecko
hossa, 28 września 2011
jutro
wąska uliczka na Kazimierzu
skrzypek na dachu
i ciche la la la
w kawiarni za rogiem
znajdujesz zielonookie - pulsuje
wieczór
wyobraź sobie
jutro
szeroki step hen
ponad horyzont unosi wiatr
jedwabny palcat i ciche rżenie
w cwale
znajdujesz zielonookie - pulsuje
układasz ostrożnie w dłoni
nie zamykaj – patrz
zanika
wyobraź sobie
jutro
nie wychodzisz z domu
hossa, 28 września 2011
łaskawa jest - przyniosła prezent:
rozśpiewanego motyla w jedwabnym obi
na osiemnastą
cierpliwa jest - kiedy ona miętoli falbanę
co złoci się i mieni jak skórka słońca o zachodzie choć trochę głupio
w czerwieni krzeseł ocierać łzy spódnicą
ukradkiem drzemie - zmęczona jest - bez niej
miedź w zębach i cymbały w głowie
hossa, 26 września 2011
otwarte dla męczenników- nie biednych
(niechaj sobie z piękna gotują zupę)
my bogacze moczymy stopy w mleku
między pierwszą a kichnięciem zegara
zaglądają kobiety z przyszłością - tu
wszystko się może wydarzyć za darmo:
wygładzanie depilacja bikini
zwężamy brzuchy panom aspiracje
paniom zbornie odczyniamy uroki
na abrakadabra kręcimy grzywki
indywidualnie krusząc poroża
w zadymionej loży za pół depresji
za całą można wykąpać się w pustce
i przedwczoraj zapić błękitnym płatkiem
hostessa je rozdaje za uśmiech dwa
za grymas dorzuca garść malin jeśli
gotowy jesteś - serdecznie zapraszamy
Klub Męskie Fakty Contra Damskie Mity
hossa, 26 września 2011
zanim skoczył do beczki
smutek płynący rynnami
westchnął jak smok wawelski:
że wśród brzęczących kaczeńców
tymotek wiechlin wełnianek
na bezkresnym zieleńcu
marzyłby jak rumianek
albo jak krewny Dyzia
niebo zawinął w gałganek
i ssał i ssał i ssał
hossa, 25 września 2011
przestrzeni
tuż tuż za dziesiątą górą
smaku chmury
przyprawionej piaskiem
i płaczu
kiedy umiera koń
rodzi się gwiazda
a noc ją zaprzęga
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.