Poezja

cieslik lucyna


cieslik lucyna

cieslik lucyna, 24 marca 2013

Niepokój

Coś wyskoczyło znienacka
przeszyło na wylot jak strzałą
jak ośmiornicy macka
oplotło miejsce zagrzało

nagle zestarzał się świat
w barwy ustroił się szare
ma tyle kolorowych szat
a wybrał ubrania stare

słońce przestało grzać
wygląda jak cegiełka
ciężko jest rano wstać
nie widać w tunelu światełka

choć lato w całej świetności
w sercu smutek niepokój
na dobre już się rozgościł
odebrał radość i spokój.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 24 marca 2013

Kawałek nieba

Przygarnęłam kawałek nieba
i mocno tulę do siebie
nic mi już nie dolega
mam całą jego głębię

kiedy się do mnie uśmiecha
w kolorze błękitnej wstęgi
wstępuje radość uciecha
nawet do setnej potęgi

jak lazurowe morze
i błękit oczu kochanych
straciłam dla niego głowę
wznosząc się w nieba aksamit

i jakbym z wiatrem leciała
muskana słońca promieniem
tak wyobraźnia działa
niebo moim natchnieniem.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 24 marca 2013

Wizyty

Wizyty miłe są wielce
wtedy czas szybko płynie
cieszy się każde serce
nie ma jak w rodzinie

dusza niczym piórko
albo jak ptak unosi
matka wita się z córką
syn ojca usiądź prosi

dzieciaczki jak skowronki
na skrzydełkach fantazji
za oknem kwitną jabłonki
czekamy takich okazji

herbata domowe ciasto
i szczerych uczuć gama
chociaż trochę ciasno
to gwarno już od rana

dla tych chwil żyjemy
to ważne życia momenty
małe szczęścia na ziemi
najpiękniejsze prezenty.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 24 marca 2013

Rozterki

Jeden się śmieje a drugi płacze
gdy szczęście zwieje utraci pracę
idzie do domu niczym manekin
albo do knajpy popić niestety

Cały organizm słaby moc traci
bo swojej pracy już nie zobaczy
nie przeżywają wszyscy tak samo
ktoś inny chętnie budzi się rano

Niczym skowronek pełen humoru
wstaje i kawkę pije w spokoju
jednemu ulga że zrzucił balast
drugi pracować chciałby od zaraz

Czym się kierują takie pobudki
być może kogoś staż był za krótki
albo drugiemu już zbrzydła praca
dlatego chętnie do domu wraca

Tak czy inaczej zawsze tak będzie
gdyż jeden cienko nawija przędzę
drugi przeplata nitki brokatem
liczy się przecież kto ma sałatę.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 marca 2013

Karciane wspomnienia

Znalazłam stare karty
a w nich kiery i dzwonki
bardzo zniszczone podarte
wypadły mi z kieszonki

schowałam je z sentymentu
kiedyś wieczoru pewnego
bardzo to dobrze pamiętam
teraz wracam do tego

gdy grałam w kierki kanastę
małego skata w makao
stawiałam sobie pasjanse
a było tego niemało

talia kart śliska błyszcząca
w niej liczby oraz figury
graliśmy wtedy bez końca
w domu na łonie natury

wymyślaliśmy też nazwy
dla swych karcianych idoli
liczył się pomysł każdy
i śmiechu było do woli

walet nazywał się jopek
trefle to były chruściki
ja zawsze miałam ochotę
wymyślać te imienniki

trzymam  karty i patrzę
przeleciał wspomnień huragan
których i czas nie zatrze
bo ja mu w tym pomagam.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 marca 2013

Balkon

wisi przy bloku jak klocek lego
nie jest to pokój ale co z tego
za to ten kącik małe podwórko
choć żartem trąci mamy pod chmurką

są tutaj kwiaty i leżak w kącie
małe rabaty kwiaty wiszące
jest wywieszone na sznurkach pranie
i na balkonie pies ma posłanie

można na chwilę przycupnąć troszkę
czas spędzić mile poczytać książkę
blasku księżyca poświata piękna
widok zachwyca z każdego piętra

jak gniazdo ptaka mały czy duży
to prawda taka mieszczuchom służy.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 marca 2013

Piszę i piszę

Piszę o życiu wiersze
co mnie gniewa i boli
czasem to smutne wersy
i dużo w nich niedoli

O tym co leży na duszy
również to co śmieszy
czasami wiersz poruszy
a innym razem pocieszy

Gdy piszę o przyrodzie
niebie tęczy i ptaszkach
piękne chwile przywodzę
tak barwne jak z obrazka

Zaglądam w głębię duszy
to w środku coś dygocze
każde wspomnienie wzruszy
bezsenne stają się noce

Gdy piszę o zwykłym życiu
krzywdzie ludzkiej zawiści
to i łza spadnie skrycie
przychodzą przykre myśli

O czym bym nie pisała..
kocham ten czas wynurzeń
chwile wciąż będę łapała
i wierszem je powtórzę.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 marca 2013

Płacz

Łza spadła ukradkiem
zerwała z naszyjnika
jak perełka gładka
płacze gra muzyka

Szloch kusi i wabi
ma w nim dyrygenta
i w tej czarnej magii
tańczy jak zaklęta

Wiruje w tym amoku
zerwana ze sznurka
swój zburzyła spokój
ta srebrzysta kulka

Oczy pieką od blasku
łzy-perły się toczą
oczekują poklasku
zrównały dzień z nocą

Zgubiły się zatraciły
płaczem opętane
w grad się zamieniły
stukają o ścianę.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 22 marca 2013

Witaminy suplementy

Witaminy suplementy
naszych czasów moda
mają mocne argumenty
ale zdrowia szkoda

one wszędzie dotrą
ma je sklep na półce
trudno jest się oprzeć
tej małej pigułce

proszą by garściami
brać wieczorem rankiem
bawią się zmysłami
jak swoim kochankiem

wszechobecna tabletka
dostępna każdemu
nie jest taka świetna
prowadzi ku złemu

to nie są cukierki
ani słodkie groszki
choć wybór jest wielki
to zwyczajne proszki

choć każda ulotka
do kupna zachęca
to chwyt tania plotka
aby mieć klienta

zdrowe witaminy
nie leżą na półce
to owoce i jarzyny
ale nie w pigułce.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

cieslik lucyna

cieslik lucyna, 19 marca 2013

Wiersz rożany-dedykacja

myślę że kochasz róże
więc piszę wiersz różany
dla Ciebie go ułożę
od rana mam takie plany

jeśli Ci smutno i źle
coś wesołego opowiem
powiedzieć tak dużo chcę
tyle pomysłów mam w głowie

a gdy wesoła jest mina
bardzo się uraduję
nie ważne która godzina
bo wierszem podróżuję

dam różę amarantową
w nią moją radość wplotę
dziękuję szepnę słowo
za Twoje serce złote

bagaż uśmiechów zabiorę
chętnie się nimi podzielę
wybieram wiosenną porę
może najbliższą niedzielę

w walizkę pakuję gesty
uściski i serdeczności
czekaj zaraz już jestem
jadę do Ciebie w gości

róże w serducho wplatam
wiersz skończyłam różany
niebawem Ciebie spotkam
w profilu dla nas znanym.

Autorka L.Mróz-Cieślik


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1