Poezja

Ustinja21


Ustinja21

Ustinja21, 10 grudnia 2011

oko w mydelniczce

stasio bardzo lubił podglądać starsze koleżanki
póki nie umarła siostra pod prysznicem
miał dylemat – wstawać przed wschodem czy zachodem słońca
trumienka nigdy nie zmieniała kształtu ani częstotliwości bólu
 
pewnego dnia myjąc zęby wypadło mu oko
i twarz inną i prawdziwszą ujrzał wtedy w lustrze
przyszły mu na święta życzenia pełne śrutu
matka dowiedziała się że nie śpi i czuwa księżyc przestał milczeć
powiedziała twardo
lecz sen był głucho zakopany w ziemi
 
nagie kończyny ściskały jelita marsjasza
śpiewała siostrzyczka kołysanki nocą.
 
stasio bardzo chciał zapomnieć że kobiety płaczą.
 
 
10.12.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 9 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 10 grudnia 2011

auf wiedersehen

zostawiłam ci w koszu na śmieci zdjęcia
zlew z rozbitym kubkiem kawy i lustrem ubabranym
szminką nie wracaj już więcej
 
możesz sobie przeczytać krzyki pozostawiane w każdym kącie
na każdej ścianie. nawet popielniczka jest pełna moich problemów
 
odeszłam. na zakupy. pamiętam że świeciło słońce
ale po drugiej stronie kałuży
 
 
10.12.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 7 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 9 grudnia 2011

lubię takie ropiejące nuty

w twoim zeszycie widzę stare rysunki mamy
zbierała kwiaty i suszyła je na najwyższej półce
niżej miała poskładane lusterka bała się o te lata nieszczęść
czy wyrzeczeń, bo kiedy w nie patrzyła

spoglądała na smutną twarz, a na niej odbite siniaki
po kolejnym koszmarze

tak, wiem, że się bałaś. tu są chusteczki.
popatrz na listy. daty dawno wyschły.


on nie wróci. zły pan, niedobry pan.

wieczorami puste butelki
mówił coś zaginionych owieczkach przecież cztery kroki stąd
jest rzeźnia

tam zawsze śpiewają na jutrznię. z tasakami w dłoniach.


liczba komentarzy: 3 | punkty: 9 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 8 grudnia 2011

miało być haiku

czy teraz już mnie kochasz?

wygrało najbardziej trzeźwe
sumienie. paprotki usychały
z tęsknoty za wodą

którą chciałam zmyć wczoraj
twoją twarz z mojej.

niestety w niemalowane
nie każdy odpukuje


7.11.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 8 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 8 grudnia 2011

ikarsko

noc
esencja ciszy
w lampionach
ćmy wariują


7.11.2011r., Rz., noc


liczba komentarzy: 2 | punkty: 5 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 7 grudnia 2011

śnisz się

być może ta noc była dłuższa niż poprzednie
albo książka z bajkami nie słyszała pukania
przecież otwarte
 
tylko oczy wcześniej niż zwykle porwał wiatr
 
tak zimno pod wodą
wyklęty krwiobieg
oddychamy wolno czekając na rybaka
 
czyżby życzenie nie to
gwiazdy na wodzie utulają nasze milczenia
ty - udawana ofelia
 
jeszcze jedna strona
wiesz znowu tam byłaś
 
 
7.12.2012r., Rz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 29 listopada 2011

ojcze nasz, zwróć nam nasze winy

moja gwiazda świeci dziś jaśniej niż inne. podlewałam bezustannie przez ostatnie dni.
a za chwilę czeka mnie długa droga w górę i czarny wór. trochę ciemności
tuż przed tymi ostatecznymi. nie powiem, trochę się boję. czy mogę wziąć ze sobą zapałki?
 
ostatnie życzenie? papierosa, gwiazdeczko. nie żałuję dymu, szedł do ciebie, boże
pomódl się za mnie w tą jedyną godzinę, kiedy mogę przemilczeć twoje miłosierdzie
 
a teraz wmówię sobie bardzo długi sen bez znaków przestankowych
kirkuty cudzych palców zmacają dokładniej moje nieistnienie. zblednie parę wierszy.
matka wybuchnie poniedziałkowym deszczem. matki zawsze płaczą.
 
nie czekaj. nie żałuj. przez otwarte okno śpiewam razem z wiatrem.
pada listopad. prosto w twoje oczy. już północ, więc zmień datę.
 
zegary usiłują wyżydzić trochę czasu. kocha? zapomni? nie wiem, pytaj deszczu
niedopałek w ciszy próbuje już zgasnąć.
 
 
29.11.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 6 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 21 listopada 2011

krajobraz drewniany

mój ojciec nigdy nie przeczytał pisma świętego
a póki plagi nawiedzały jego żołądek mówił nieco ciszej
 
chryzantemy dojrzały. obok imienia pojawił się
znicz.  nie obgryzaj paznokci, justynko
teraz niebo będzie nieco cięższe wyprostuj więc kark
 
mój ojciec tak niewiele mówił. a zęby miał twarde i życiowe.
przeszło czterdzieści lat udowadniał sobie potęgę niemieckiego słownictwa.
 
aż tu nagle przez drzwi weszła tak chamsko z zapalonym papierosem
i wszystko stało się wytłumaczalne. i życie miało mieć inny bieg.
dzieci według późniejszych metryk.
 
nocami siwiejemy samotnie do pustego płaczu otwartej biblii
 
 
21.11.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 4 | punkty: 12 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 16 listopada 2011

uśmiechaj się, lecz bez podtekstów

gałąź jest dzisiaj nieśmiała
chwieje się. lekki, niedojrzały wiatr oblizuje liście
na mojej twarzy został twój pocałunek

nieśmiertelniki czekają, aż wyjadę
i wszystko w ogóle ma barwę odejścia

ścięłaś włosy, bo sił już zabrakło na powrót
a przecież ucho igielne było całkiem spore.

w maleńkiej kałuży krwi topię kolejne
być albo nie być

rano na allegro sprawdzę ile kosztowało twoje szczęście

30.10.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Ustinja21

Ustinja21, 16 listopada 2011

haiku na cmentarzu

fioletowe ćmy
lecą w stronę serc i lamp
śmierć na przystankach

30.10.2011r., Rz.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 5 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1