15 lutego 2012
na wiatr
słowa rzucone nie wiem komu
wiatr chętnie zbiera w zdań kikuty
i pędzi wyżej nieboskłonu
gdzie już nie liczą się minuty
ale miesiące lata całe
bo czas jak wróżka albo znachor
może rozwijać jeszcze dalej
myśl już niewartą funta kłaków
słowa rzucone niby z wiatrem
z sensem bez sensu nie wiadomo
spadną na kartkę ćwierć teatrem
myślą nie zawsze nawiedzoną
a gdy postraszą ją korektą
zda się na los który jej sprzyja
w słowach mizdrzącym się poetom
pozwoli pocałunki spijać