26 marca 2014
zapach bzu
chciałbym przynieść ci w bukiecie
bez zerwany dziś w ogrodzie
przyjemności odrobinę
bo należy ci się przecież
za te słowa które co dzień
jak z rękawa wierszem sypiesz
bo cóż z siebie mogę jeszcze
oprócz bzu zapachu maja
w dwóch gałązkach które niosę
w myślach rwących dziś powietrze
we śnie dawno już zostałaś
i na czerwiec i na potem
dając spokój ciepłej nocy
blask księżyca w przytuleniu
zapomniany wiersz wieczorem
chłodne krople rannej rosy
które srebrzą się choć w cieniu
naszych pieszczot naszych objęć
chciałbym jeszcze - oby razem
tangiem dusz poruszyć ciała
jednym wierszem w jednych strofach
oddać siebie o tym marzę
gdybyś tylko raz zechciała
tak jak ja powiedzieć
kocham