21 listopada 2014
nie mów drzewom
kasztanowiec za oknem posmutniał
drzewa wokół też jakby wychudły
a to jesień zbłąkała się w jutrach
choć i one podobne do grudni
wiatr po liściach szarości rozgarnął
zmarszczył lustra wczorajszym kałużom
w nich ostatnie marzenia wnet zasną
chłodne ranki od dawna im służą
tak jak mgły które chłód deszczem zmyje
w zapomniane kolory południa
nie mów drzewom że jesień przeminie
ja z miłością poczekam do grudnia