8 listopada 2011
miałem ci ja...
nie trzeba słów żeby zapomnieć
wiatr już ją poniósł niczym wrona
i zaufanie wziął ze sobą
gdzieś w samotności
miłość skona
nie trzeba wiatru gdy myśl szarpie
umysł powoli jednoznacznie
ktoś tu zawinił
nie ja skarbie
nieopatrznie
może się nie budź
śpij głęboko
noc zawsze zmierza ku miłości
jutro pamiętaj otwórz okno
niech dom odetchnie od przeszłości
nie budź się
nie budź
niech trwa dalej
ta farsa zgubna ponad miarę
lepiej we wrzątek włożyć palec
niż rękę w życie już przegrane