28 września 2011
po torowisku
niedotykalna jednak wróciła
z pestką
w zębach
trzymam zgubny proporczyk
a pociągi wiszą nad ziemią
lotniska zapadają się
to unoszą
strachem
ciała nasiąkłe
potem
księżyc z roztartą jarzębiną na blacie
unosi
moją gębę
malował Nikifor
dlatego dumnie schodzę
prosta
jak struna
linia boczna
odbiera wszystko
zbyt wyraźnie
łasi się do nóg napis
tylko dla obłąkanych