25 września 2013
w zależności od potrzeb
nie może być nic złego w obrazie czasów utkwiły szklane menażerie
samo centrum pogrzebu jak główka zapałki popieleją
oddechy na smutnym kręgosłupie kołyszą się wiatry
czterech synów spotyka się po wyjściu z wojska
matka wyciąga pieczeń zdjęć
nikt nie odnajduje ojca w zaciasnej skórze
kot liże migdałowe futro
w innej czasoprzestrzeni
jutro też będzie Boże Narodzenie