Poezja

rafa grabiec


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

19 listopada 2013

wypij mnie zjedz mnie

rozmowy o poezji zaczynają się od wypalenia
kilku paczek popołudniowego powietrza
albo jeśli byliśmy na etapie Bukowskiego od otwarcia
butelki czegoś co na pewno nie jest sokiem porzeczkowym

oczekiwania okazują się bardziej niepokojące niż spadanie Alicji w szyję czegoś czego ona z przekory
nie nazwałaby dziurą gdyby imiennik Bukowskiego zaprowadził białego królika w określone miejsce o określonej porze

ten  sen nie jest już czysty podobnie jak powietrze podobnie jak rozmowa która plącze języki
w kokardy i marynarskie węzły
ale tu już musiałby być Ginsberg ze swoim Skowytem






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1