27 lutego 2014
3 centymetry ponad
wychodzę z czyśćca
idę do diabła
drogą przez konfesjonał
jak pępowina na szyi obchodzę się z tobą gładko
dokładnie przechodzę z grzesznika w papier
powiedziałem 
miasto to żart jakiego się dopuścili ludzie
i na tym można by poprzestać
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade