3 grudnia 2012
Zabawa w Rok
Kończy się rok z bagażem wrażeń -
okres zamknięty w pewnych ramach,
a my kupujemy kalendarze
w nadziei na kolejny dramat!
Zwiedzamy place i hipermarkety,
by taniej nabyć przewodnik po Roku
z pewną obawą, lecz pełni podniety
zapoznajemy się krok po kroku.
Od stycznia do marca - wiadomo - zima,
więc przewracamy kartki niechcący,
kwiecień zbyt długi - kto to wytrzyma!
Lecz maj już się jawi bardziej nęcącym.
W następnych miesiącach do lata końca
chowamy w szafie zbyt ciepłe odzienie,
bo już doprawdy szaleństwo słońca
rzuca na piasek, czyli o ziemię.
A później? Energii nam trochę ubywa
i smutno liczymy miesiące jesienne.
Nadchodzi grudzień, śniegu przybywa
i już po następny, tym razem ścienny!
W wielkim zapale wieszamy najświeższy,
lecz nikt nie zadaje pytania - dlaczego?!!!.
Otóż ten nowy ma kontekst szerszy,
bo jest raportem z poprzedniego.