27 września 2012
Tacie (druga próba)
Na tym szkicu o jesieni
kredka szuka twoich snów
kruchą duszą, gdzieś w przestrzeni:
wczoraj-tylko, dzisiaj-znów.
Pytam teraz, a dlaczego
zwykły człowiek tęsknić ma,
przecież jesień powróciła,
nad bagnami tańczy mgła.
Podmuch wiatru tam rozbrzmiewa
słodko gorzka wrzosów woń
gdzieś w otchłani, w krańcach nieba
chwyta w pustce twoją dłoń.
Pytam czasem, co z tym światem,
że nam zawsze kogoś brak,
złota jesień znów wróciła,
a zegar?
tik-tak-tik-tak...