Poezja

Toya


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

10 listopada 2025

Zima (Andrew Wyeth)

od wtedy jesteś wzgórzem
o które opiera się niebo
zbiegam by usiąść u twoich stóp
dogania mnie cień
rozciąga się żałobą od której nie ucieknę
choćby w nieskończoność przesuwać horyzont

jest zimno
żadnych ciepłych barw
cisza przymarza do ust
pęcznieje w grudce ziemi
z której próbuję lepić nowy dzień

zbiegam szybko jakbym uciekał
od zastygłych rysów
znieruchomiałej twarzy i rąk
pęd przypomina że nie wszystko umarło

dopóki niebo wisi nad głową
otwarta przestrzeń
nie zamyka się wokół jednego punktu
jest jakieś dalej
inne odniesienia
obecność której nie da się dotknąć






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1