23 lipca 2017
Przyczynki II
Jestem
przeźroczysty przechodzę
na drugą stronę
tam nie ma niczego
poza pozłacaną ramą
w którym odbija się życie
odejdź wreszcie
nie chcę się tobą pobrudzić
wystarczy że zostałem okaleczony
odłamkiem szkła
z lustra które w gniewie
rozbiłaś jednym uderzeniem
serca
***
Jak ptak
złapany w sidła
z połamanymi piórami
krwawiącym okiem patrzę
w stronę nieba
ciebie już tu nie ma
odleciałaś mocą obojętności
wiara w nicość
dodała ci skrzydeł
ja też odlecę odrodzony
już niedługo
w przeciwną stronę