Poezja

Belamonte/Senograsta


Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 4 listopada 2025

Człowieczeństwo

Gdzie jest kraina dusz - w lasach,
oczach, kałużach, ciałach, liściach,
trawie, ognikach w kropli rosy,
przemianach, wrażenia dają uczucia,
człowieczeństwo, wymiana energii,
spojrzenia, głody i ich zaspokajanie,
przez całe życie
zachowywanie formy i jej ciągła,
powolna modyfikacja
i pobieranie substancji
Sama świadomość to fikcja
Samoświadomość to bolesny poród

Transhumanizm to roboty, nie ludzie,
to wyjście w śmierć, sama świadomość
samoświadoma być nie może, bo o czym
będzie wiedzieć, jak nie będzie chcieć, rozumieć
wspominać bólu nerwów doznanych
szczęścia zaspokojenia głodu
i zdrowia pamięci -
tej lekkiej żeglugi po lasach
alejach, wspomnieniach, zwierzętach, kobietach
walkach, tego okamgnienia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 3 listopada 2025

Żeby była jasność

cień to zatrzymanie Słońca -
ciała-dusze,
a duchy to ich prześwietlenie,
a zjawy -
to odbite w materii
pętle znerwicowanych ja,
bo żywioły Ziemi mogą przenieść resztki,
z głów których już nie ma, do głów, które jeszcze są,
a więc ciała-dusze to lampy,
a duchy to samoświadome płomienie tych lamp -
czucio-myślo-wrażenia

ciała pamiętają historię ogromną i duch rozświetla ją
wąskim snopem ja, lub ogromnym My

W Twoje ręce Ojcze oddaję ducha mego
W Twoje ręce Matko oddaję duszę moją


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 29 października 2025

kiedyś kochał mnie świat

kiedyś kochał mnie świat, kotka z Białowieży - ta z czterema łapkami i ogonem
nie puszczała mnie samego do kibla, spała ze mną, rozmawiała
koń kładł mi łeb na ramieniu
lubili mnie ludzie, ona i oni, psy, śledził mnie nietoperz
rekin na mnie polował, wielki bóg mijał w snach
obojętny byłem skarpom rzeki, nawet rzece
a więc
poszukam starych urwanych rąk, pogubionych włosów, skrzydeł
zawołam śmierć z gwiazd, wybawicielkę
odszukam duszę tej ciężko zmarłej staruszki
i nawet duszę tej wampirzycy
dla formalności
no nic nie jest naprawdę zaginione i obce
wrogie, zimne jest
ale czuje, coś zawsze czuje
dzieckiem się rodzi
no, ale jesteśmy sobie obojętni…
serdeczność międzyistotowa musi jednak jakaś być nawet między nami
poprzez małych pomocników, fale rzeki, gołębie, kielnie, seks, pieniądze, zło…


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 26 października 2025

Powrót feniksa

pociąg ranny kraków mars
godzina 4 zabiera cię w sen
w miąższ, rzekę, czas
wąż się wije, ziemia, podziemie
zamienia w ptaka, rybę
z lustra patrzy, patrzysz
za oknem bogini of black tapes
to na pewno coś czego pragniesz
a więc jesteś - wąż, wpełzasz w jaskinie
to las, wybiegasz z mroku na światło
widzisz świat po raz pierwszy
jesienne kolory, ukojony ssiesz somę
wróciłeś


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 25 października 2025

Telepatia i soma

woda i liście mówią i trupy i kamienie
we śnie woda mówiła - nigdy się nie oczyścisz
a belki stropu - nigdy się nie schronisz
a trupy - nigdy nie umrzesz
kamień wyjawił boga
jesień szczęście
wiatr - włosy i skórę
gwiazdy syrenim śpiewem zapraszają do podróży
do źródeł Rzeki

milczymy więc, ale unosimy się na fali
a tyłeczek, plecy, szyja to łódź
nie widzimy się
płyniemy
próbujemy się skontaktować

jej ciało, ten okręt mówi -
wróćmy razem do wspaniałego szczęścia początku,
drogi wśród gwiazd, do płodzenia, askolotlów,
łona czasu, rzeki życia,
do bycia razem, do bycia w zgodzie,
do walca belamonte

****

Mówimy tu nie o dźwiękach, a o znaczeniach,
czuciomyślowrażeniach.
Tak rzeczy, tak istoty mówią - gestami, wyglądem,
zapachem, dotykiem.
O telepatii przebudzenia świata,
o odzyskaniu Raju utraconego.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 24 października 2025

Życie bez planowania i nadawania sensu

Wczoraj robiłem omlet hiszpański, kompletnie się nie udał.
Uwiodłem dziecinną kobietę, której się podobam
i która nie myśli o przyszłości - co można zaplanować?
Gadanie do pokoleń karłów jak „Na srebrnym globie“,
jęczenie do cudnej Ziemi, to brak rzeczywistej rzeki.
Ta toczy swe wołanie przez świat, nie do pokoju czy wojny,

ale toczy, a jak płynie to nie ginie
jak płynie to się upaja i ciebie upaja
pożycza się i ciebie i wspólnie zostawiacie
czasu osad, a w wieczny ruch wstępujecie
z dziecinną kobietą, matką, żoną, kochanką, przyjaciółką
- nie kobietą wyzwoloną, ale uczciwą,
albo zaplanować karierę, jak Britney, ale to jej zaplanowali
teraz pewnie szuka siebie mozolnie
a w internecie pokazują trolle filmiki z nią na bazie AI
żeby ją ośmieszyć, a drani wybielić
a ona się szuka, i znajdzie, jak już przyjdzie czas
i wymyśli swoje plany, a potem z nich zrezygnuje...

przeleciały łabędzie, nic do mnie nie mówią
i nie mówiły, ale mówią - odeszło w przeszłość
zostaje teraz
bez planowania, życie-miłość nie ranią
a planowanie, budowanie obrazków o sobie, o pokoleniach
misjach, szczęściu, bezpieczeństwie...

Życie cię porywa, pozwól, spotkasz życie i
rozczarowania życia albo spełnienia.
O to tu chodzi, ono nie ma celu, a jeśli ma cele,
to głównie upojne, jeśli ma moralne, to nie nasza to rzecz.
Nadawanie mu sensu jest bez sensu.
Odmawianie mu sensu jest też bez sensu.
Trzeba odkrywać sens, iść za marzeniem, chcieć.
Dużo w sobie zawiera, i naszą naturę, to zwierzę ludzkie
- rządź, kochaj, poznaj partnera, zniszcz, zabij, Pomocy!!
Trzeba żyć i wpatrywać się w kałuże, oczy, lustra,

tworzyć, rzeźbić, malować, wspinać się, pływać
łapać kobiety za uśmiechy i włosy...
rzeźbić
rzeźbienie to chyba najpierwotniejsza sztuka
kształtować, mówić dotykiem,
z ciemności w światło...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 22 października 2025

Po tamtej stronie

Nie porusza się żaden lew w ciemności
rysy na murze wyłaniają oczy
i rdza pokrywa żelazo
Rysy i rdza – nic poza

Grzechy nawet milczą i dzieci
Już ciężar zwłok gaśnie
obowiązek i narcyzm
Pająk życia Pająk polany – porywają ciała i myśli

Nie warto było się uczyć
Nie warto było przeklinać
Oczy nie wyławiają nawet
zmysłowości dziewic na drugim brzegu


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 21 października 2025

Wrota Jesieni

Jesień jest po to by w nią wejść
furtka do zaczarowanych ogrodów
gdzie przebywają nasi drodzy zmarli
wybierz! - kolor, liście, mech, niebo
tunele w głąb duszy świata
do zwierząt mitologicznych,
jednorożców, żurawi, lisów, feniksów
i zimnych salamander

las kolorów, uczuć, wspomnień,
różowych śmierci i fioletowych konań
i czerni rozkoszy…
włosy, za jej rude włosy,
daleki kraj, Graal
ile zmartwychwstań, przebudzeń, zaśnięć
zgróz, bitew, polowań
gorącej miłości kochanków,
łamiącej prawa, tworzącej, niszczącej
O Boże

impresjonizm, rozmycie, kałuże, palety
jak wiele się odkryje, jak wiele się odbije
jak wiele wymarzy
nienarcystycznie, z miłością, zmysłowo,
z przerażeniem, po moście do tęczy

na polany gdzie jednorożce umierają
na łonach dziewic
a pająki pieszczą muchy w jedwabnych
kokonach
lisy zaś obserwują i planują obiecując
sobie Raj
Salamandra i Feniks z Ogniem się bawią
przed wyjściem z lasu na polanę życia
w czasie
na dwór Karmazynowego Króla

Ona jest Pięknem Jesieni, Ona jest Jesienią
Jej rude włosy są koloru jesiennej ściany
wrót lasu
Na imię jej Szczęście
Tylko jej imię to oznacza
Tej jednej P…


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 18 października 2025

Łabędzie

wielkie białe ptaki na horyzoncie nadziei !!!
zstąpcie spłyńcie na moje powieki
niech zamkną się podwoje szaleństwa
na wieki

swoimi litościwymi dłońmi
przybijcie mnie do krzyża cierpienia
ciosem w kark przerwijcie, z błyskiem litości w oku
agonię nic nie rozumiejącego

szyją wygiętą w uroczy łuk
białością skrzydlatych ramion
bezwzględnością miękkich ruchów
bezlitością dzioba
wężowym sykiem nagiej szyi
spojrzeniem podkrążonych oczu –

nic do mnie nie mówicie i nic do mnie nie mówiłyście?


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 16 października 2025

Głaskanie

kobiety, szaleńcy i dzieci
jestem nimi, przytulam dobrą sukę i śledzę
gdy grzmi burza głaszczę jej włosy i ta opiera mi głowę
na ramieniu, jej lęk uspokaja się, goryl we mnie zasypia,
jest dumny
burza ich przeraziła, mężczyźni są by stawiać namioty,
płoty, montować schrony
gdy oni się boją, oni w nich - są konkretni i twórczy
pomysłowi i praktyczni
ale wraz z trójcą - dzieci, szaleńców, kobiet - biją
pokłony przed burzą
wiatrem, wojną, chorobą, samotnością
straszliwą bestią z lasu i z gwiazd
zwierzęciem przerażonym są oni wszyscy
w rdzeniu, szukającym ciepła stada,
przywódcy, miłości dwojga

straszliwa wichura, sztorm
głaszczę główkę zwierzęcia
buduję schron
głaszczę główkę
modlę się przed gromnicą
gdy nadchodzą nie-ludzie

w samochodzie blondynki
powtarza się głaskanie
jej suczka na moich kolanach uspokaja się głaskana
moglibyśmy tak wrócić ze sobą gdzieś
na plan sztuki Szekspira - oboje nieszczęśliwie zakochani
w narcyzach,
niemożliwe staje się możliwe
jej włosy głaskać
tamtej, tej, czyjejś, włosy kościotrupa
zwierzęcia

ten kościotrup to Klarysa Annalena
martwa kochanka
a ja piszę pamiętniki zmarłego
a to zwierzę to zwierzę ze Ślęży
z czasów gdy Klarysa Annalena
była jeszcze żywym złudzeniem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1