Istar, 19 marca 2014
wsiądę na rower i załatwię to w końcu. nie traktuj mnie jak wroga. teraz musisz odpocząć, kto wie czy nie zasnąć na dłużej. już mi nie potrzeba twoich głasków i dopowiedzeń. widzisz? jestem ubrana. skompletowałam dokumenty. nie boję się zostawić cię samej w domu. doskonale orientujesz (... więcej)
mała_czarna, 17 marca 2014
Przy zwalonym pniu stał Korrigan i z ciekawością obserwował dziewczynę wyłaniającą się z mgły. Miała na sobie obszarpaną sukienkę oblepioną błotem. Splątane brudem włosy tańczyły unoszone podmuchami lodowatego wiatru, wiejącego od strony oceanu, pomimo, że nie dawały wrażenia (... więcej)
RENATA, 16 marca 2014
Od kiedy umarł mó mąż zostalam z trzema córkami byłam bardzo samotna .Napatoczył się wielbiciel
do tańca i do łożka i do tego z kasą.Dogadzal mi, dokarmiał pilnował aż w końcu zamieszkału mnie.
Był synem sąsiadki z klatki mojego bloku .Obserwowal mnie.A gdy kiedyś znajomy spytal (... więcej)
birczin, 15 marca 2014
To było takie sanatorium. Z początku dorośli kojarzyli je z uzdrowiskiem, dzieci z kolonią karną. Gdy turnus dobiegał końca, dzieci mniemały, że zostały uzdrowione, a dorośli nabierali przekonania, że wysłali je tam za karę. Jak spoglądam na to wszystko przez pryzmat czasu, to z jednej (... więcej)
ZGODLIWY, 13 marca 2014
Jak?
Przecież wciąż patrzę w twoje oczy, zalane zwątpieniem, czy świat cię zaakceptuje, zrozumie przyjmie do siebie. Oczy pełne lęku przed jutrem, tym co niesie ze sobą i tym czym może zranić Obciążyć zmęczoną już psychikę. Które szukają zrozumienia, wsparcia i akceptacji już (... więcej)
Pilar, 11 marca 2014
Codzienność przysłaniała jej cały świat. Żyjąc z dnia na dzień, zapominała o reszcie, swoich zamierzeń, planów, marzeń. Wszystko toczyło się tym samym, monotonnym rytmem.
Rano wstawała, jadła śniadanie, popijając je kilkoma łykami mocnej, czarnej (... więcej)
zaczęłosięodjabłka, 10 marca 2014
Matka Maej zmarła przy porodzie. A może wcześniej. Nawdychała się życia. Nie wzniosła zatem modlitwy do drzewa dusz, w pąkach kwiatów którego, mieszkają wszystkie nienarodzone dzieci. Zazwyczaj w takich przypadkach modlitwa wychodzi od kogoś innego. Nie musi mieć wielu linijek, wystarczy (... więcej)
Nieodgadniony, 9 marca 2014
- Zajęliśmy budynek Rady Narodowej. Radek z chłopakami polecą powiesić białą flagę, a ty wiesz co robić. – Powiedział Miron do Benka, a ten pospiesznie przepchnął się przez tłum ludzi, wyciągnął z kieszeni kredę i drukowanymi literami napisał na ścianie: „Mieszkanie do wynajęcia”. (... więcej)
~meryjane, 4 marca 2014
Wyuzdana natura Laury wychodzi na jaw. Lekko zmieszana, zarumieniona, obolała. Czuła to głęboko pod skórą. Czuła drgania, napady namiętności do nie_swojego_mężczyzny.
Codzienność.
Czysto-nie-czysta.
Jeszcze próbuje zatrzeć w sobie ten ślad zepsucia. Zwarła kolana. Udaje, że to (... więcej)
Monika Miriam Kowalczyk, 3 marca 2014
Pewnego dnia, po wielu próbnych lotach w kapsule, Cymeska wreszcie pojęła jej działanie i zrozumiała swoje zadanie. Zrozumiała, że do tego zadania Cymes potrzebuje jej zawsze i wszędzie. Cymeska musiała być jednocześnie w kapsule i poza nią zajmować się dziećmi, które znajdowały się (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.