Mazurek, 26 stycznia 2012
Złapali w pułapkę mężczyznę w czerwieni. Ogłuszyli i przywiązali do krzyża stojącego u zwieńczenia ołtarza. Myśleli, że –nawet stojąc w ruinie –kościół będzie najlepszym miejscem, by schronić się przed wampirem. Mylili się. Krwiopijca jakoś się wdarł. Śledził ich od samej (... więcej)
Wieśniak M, 23 stycznia 2012
pan o głupawym wyglądzie
powiedział parę mądrych słów
zrobiło się głupio
w rogu sali ktoś zaczął klaskać
zagłuszając nieporadność
słowa: eeeee
z ust do ust powędrowało gromkie
brawo!
uśmiechy jakby zrozumienia
wesoło zafalowały po zakłopotaniu
teraz to wszyscy mądrzy (... więcej)
Jarosław Trześniewski, 22 stycznia 2012
Chłodny kwietniowy poranek.
T.cięzkim krokiem zbliża sie do szpitala.
To ostatnie dni-przemknęło mu przez głowę-ostatnie dni,ostatnie chwile bez wytchnienia.
Co zostaje? Nienazwana czułość,senne opadanie,wieczne tonięcie w szczegółach,później zadawanie pytań:a może ...a gdyby...
(... więcej)
Mazurek, 21 stycznia 2012
Miłosz jakiś czas krążył dokoła budynku. Nie z chęci
zbadania terenu. O tym, że jest bezpiecznie wiedział już po drugim okrążeniu.
Teraz tylko podziwiał masywne, kamienne ściany bogato zdobione rzeźbami
przedstawiającymi ludzi wykonujących codzienne zajęcia. Obejście budynku dokoła
(... więcej)
bartekczapski, 21 stycznia 2012
Dzieliła ich różnica około sześćdziesięciu lat. Mimo to byli dobrymi
kumplami. Starszy znał młodszego od dziecka. Młodszy pamiętał Starszego
odkąd pamiętać potrafił. Kochał Starszy młodszego bezinteresownie jak
własnego syna. Młodszy czasem to wykorzystywał, ale kochał Starszego (... więcej)
bartekczapski, 21 stycznia 2012
Kiedy unosiłem w kierunku ust kolejną szklankę z piwem usłyszałem
głośne „ na zdrowie’’. Dotarło ono do mnie od któregoś z rozbawionych
gości siedzących przy sąsiednim stoliku. Podziękowałem skinieniem głowy i
delikatnym uśmiechem wysłanym w ich stronę. Wypiłem kilka (... więcej)
bartekczapski, 21 stycznia 2012
Był młody, pełen werwy i entuzjazmu. Postanowił, że musi być wreszcie
z jakąś kobietą. Chodził do różnych lokali z nadzieją, że ją pozna. Nie
był wymagający…powinna być piękna, młoda i inteligentna. Słowem
dziewczyna dla niego. Pewnej niedzieli spotkał ją. Dokładnie taką (... więcej)
Wieśniak M, 20 stycznia 2012
zatrzymali konie u bramy rycerze
w dalszą drogę bez kopi trzeba na rowerze
na dwór króla zygfryda bo tam właśnie jadą
trzyślady znaczą gumą czarną padół
na trasie przejazdu w majestacie zbroi
wreszcie są na miejscu stoją u podwoi
zamczyska seniora co ich wezwać prosił
zsiadają (... więcej)
Jarosław Trześniewski, 20 stycznia 2012
W tunelu świt czerwonawy.Samochody przepychają się,gęstnieje od spalin.Po dwóch latach nieobecności powrócił. Stare miejsca aż tak bardzo się nie zmieniły. Przez otwarte okno nadciąga duszne sierpniowe powietrze. W pokoju półmrok.Szeleści świeża pościel na ogromnym łózku.Przewrócił (... więcej)
marekwilczynski, 18 stycznia 2012
Więc sobie wyobraź, że ukatrupiłem śmierć. Co, nie wierzysz? Byłem trzeźwy, jak Boga kocham, ona, ta śmierć, by ci to potwierdziła, gdyby żyła. Ale nie żyje. Nie żyje, bo ją zabiłem. Dasz wiarę, jeśli mnie wysłuchasz.
Byłem sam. Siedziałem w salonie przed wyłączonym telewizorem (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.