borys, 5 lipca 2010
Szanowny
Czytelniku. Przed Tobą smutek i łzy. Skończywszy ostatnio lat trzydzieści
postanowiłem zebrać i spisać wszystkie, najdrobniejsze nawet szczegóły mojego
życia. Zajęło mi to wiele dziesiątek lat, a powstała w ten sposób historia
znudziła mnie co nieco. Postanowiłem tedy (... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
14 février 2003
´´le bonheur n´est rien d´autre que l´amour
seul amour est bonheur´´
Et
´´l’enfer - c´est les autres´´
Jean-Paul Sartre
HOW DOES THE OBSSESION BORN or THE RED ROSE or WHAT HAPPENS WHEN YOU MAKE LOVE or LE CHAUFFAGE HUMAIN
(... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
JUEGO DEL FUEGO
Dedicado a Didier Christian Jacques
Muy bien.
Primero tú, ven aquí, mi gatito desequilibrado con los ojos de esmeralda y garras debajo de almohadillas de tus patitas.
Eras sedoso, delicadamente afectuoso, deliciosamente dulce miau miau cariñito
Sospechosamente suavito.
(... więcej)
Eva from Barcelona, 4 lipca 2010
W otchłaniach Hadesu czyli pianino+osioł czyli awaria zegarków czyli wariacje na temat tak-zwanej-rzeczywistości
Ci, co schodzą do piekieł by potem dostąpić chwały i wrócić z nagrodą.
Mamy ich wielu. Bohaterowie. Prometeusz znalazł ogień, Orfeusz przechadza się po szatańskich (... więcej)
Zula Alive, 2 lipca 2010
Pamiętasz, był kiedyś skarb. Zakopał
go dobry i mądry król. O tym, że istniał wiedział tylko on. Szybko
jednak król, z racji tego że chciał się nim pochwalić, opowiedział o
nim znajomym. Z tych oto opowieści lud usnuł legendę o zaklętym skarbie
w którym drzemie magiczna moc, której (... więcej)
Wojciech A. Maślarz, 1 lipca 2010
Charon to facet z kijem, który dobiłby każdego trupa, jeśli ten okazałby, choć odrobinę życia. Dlatego zmrużyłem oczy i zamarłem na amen.
Charon przykuśtykał, stanął tuż obok mnie i charknął siarczyście za burtę.
Jakiś umarlak wzdrygnął się bezwiednie i wtedy oberwał lagą, (... więcej)
Porfirja Szajbner, 1 lipca 2010
Mikołaj obudził się. Wszędzie biało ! Ach, jak dobrze, że pomalowałem ściany śnieżką. Dzięki vizirowi mam białą pościel. Dosyć sentymentów! Coś za coś, przecież nie mam już białej brody odkąd używam Gillet sensor excel (ich reklamy są strasznie obłudne, bo kiedy zachwalają (... więcej)
ZGODLIWY, 28 czerwca 2010
Leszek
Miałem tą przyjemność poznania go w ostatnim tygodniu pobytu. Mimo to już od trzeciego dnia spędzaliśmy czas na rozmowie. Leszek był człowiekiem dotkniętym przez los. Miał jednak dość ciekawą i pełną przygód przeszłość. Trafił do szpitala, bo nie chciał opuścić swojego (... więcej)
Wanda Szczypiorska, 28 czerwca 2010
końcowy fragment
II
Mówiłam już, że babunia była wolnomyślicielką. I mama. I dziadek – dostojny i zasłużony kapitan – stary wilk morski. Umarł, zanim się urodziłam. To za ich sprawą, stałam się męczennicą (... więcej)
ZGODLIWY, 27 czerwca 2010
Gruby
Schizofrenia paranoidalna, to najlepsze określenie jego osoby. Kiedy mówiliśmy o rzeczach dotyczących pobytu w szpitalu, Gruby był “obecny”. Mówił rzeczowo i logicznie. Przychodziły jednak dni gdy był w swoim wewnętrznym świecie. Snuł się wtedy z nieobecnym wzrokiem, spoglądał (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.