hierinim, 15 października 2012
Petroniusz. Do szesnastki na Fredry wskakuje dwóch dryblasów. Wybiegli z budynku Uniwersytetu i skoook… prosto do tramwaju. Chciałoby się użyć mocnego słowa na określenie ich emocji, ale poprzestanę na sformułowaniu, że byli podekscytowani. Muszą się lekko przygarbić pod sufitem tramwaju. (... więcej)
Karolina Bądkowska, 15 października 2012
Tkaczka pieśni.
Kaplica. Budynek z czerwonej cegły. Rzeźbione, dębowe drzwi były lekko uchylone. Kiedy wchodziła skrzypiały głośno.
Na stopniach ołtarza leżała harfa i wiolonczela, lilia i niebieska róża. Wzięła wiolonczelę i różę. Wyszła na zewnątrz, oślepiło ją białe (... więcej)
sakura1192, 14 października 2012
Zanim otworzyła drzwi mieszkania spojrzała jeszcze raz na zegarek, była czwarta po północy. Wciąż w głowie szumiał jej szampan, który wypiła na nocy panieńskiej swojej przyjaciółki. Tej nocy przesadziła z alkoholem, świetowała a zarazem topiła swoje smutki.
Otóż trzy miesiące (... więcej)
Krzysztof Półtorak, 14 października 2012
„Ciekawostką tegorocznej edycji Festiwalu jest prawykonanie utworu «Tempus» warszawskiego kompozytora Adama Topoli. Napisana na zamówienie Nordwestdeutscher Rundfunk muzyka wywołuje liczne kontrowersje wśród krytyków – jedni zwracają uwagę na rozwlekłość kompozycji, brak harmonii i konwencjonalnych (... więcej)
Nevly, 12 października 2012
w jutrzni nocy lewitacja w kolorze khaki kiedy paski w oknach
gal ubrany na czerwono muł pod celą obok
nie frajer grypserą nawijka taka jest cena
zejdź na klawochę a przecwelony z kiciorem
sam do siebie nie zawiniesz tylko klawisz patrzałkami w lipko
łypie czy jeszcze tchu masz najebuki (... więcej)
Marzena Przekwas-Siemiątkowska, 11 października 2012
Od kiedy jestem w twoim świecie, zaciskam mocno powieki. Straciłam zdolność zlewania się z tłem więc spokojnie czekam, aż skończysz. Kładę ręce na łóżku, nie dotykam ciała, kiedy ty je bierzesz. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Zachowuję się jak, podczas badania:
- Proszę (... więcej)
Grzegorz Kociuba, 8 października 2012
Leżakując na działce, obserwowałem mrówki, które obsiadły ogryzek gruszki. Niezawodne ruchy, niewzruszony automatyzm działania. W każdej chwili swego życia są bez reszty tym, czym są, gdyż nie mają świadomości siebie. To świadomość siebie godzi w witalność i pewność bycia jako (... więcej)
mała, 7 października 2012
- Znów wróciło - rzekłam spoglądając w oczy Ewy
- Ty nigdy nie przestałaś go kochać, to było widać zawsze kiedy o nim mówiłaś, ten błysk w oczach i cichy uśmiech - odpowiedziała z charakterystyczną nutą pewności siebie.
- No tak, ale to mój przyjaciel i przecież obiecałam, że (... więcej)
mała, 7 października 2012
Szpitalne łóżko nie było miejscem, w którym Marysia chciała spędzić kolejną noc. Od wypadku w górach minął już miesiąc a ona ciągle nie mogła opuścić budynku.
W lutym wybrała się z narzeczonym do Zakopanego podczas drogi do Pięciu Stawów porwała ich lawina. Marek złamał (... więcej)
Anna Maria Magdalena, 7 października 2012
poukładam resztki słów
w jedno może zdanie
cóż mi pozostało po nich
kiedy milczysz
nie grzeszyłam pokorą
grzechem naiwność
nie ma już nic
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.