Stefanowicz, 19 maja 2011
zwyczajne spojrzenie na wczoraj i jutro wystarczy.
rozumiem jak wiele i niewiele pozostało znaczeń.
tak prosto. bywamy jesteśmy bywamy jesteśmy
bezwiednie. ubywa rzeczy które wciąż mogą mieć
miejsce - a może ubywa tylko miejsca – nie wiem.
nie do uwierzenia jak dużo trzeba brać na (... więcej)
Edmund Muscar Czynszak, 18 maja 2011
Na progu nocy marszczonej szarym
welonem chmur dostrzegł skrawek postaci, która zaczęła przenikać jego zmysły. W zakątku migającej jak sygnał ostrzegawczy latarni stała kobieta zagubiona w swojej bezradności. Brak reakcji na kroki nieznanego mężczyzny w
porze, kiedy (... więcej)
angells, 18 maja 2011
Nie potrzebne już do granic tłumaczenia jakie zło we mnie tkwi,
nie potrzebne słowa uciechy na kolejny nudny poranek
nie potrzebne łzy gorzkie jak gorzka jest kawa
i nie potrzebny jest już krzyk w próżni zwanej samotnością.
Niekonwencjonalne są moje starania o szczęście
Kiedy chwytam (... więcej)
Ashke, 18 maja 2011
Pamietam moj dom z dziecinstwa:drewniany,pietrowy,zewszad otoczony bezkresnymi polami. Latem mienily sie odcieniami zoltosci i zieleni od rosnacych tam zboz,burakow i ziemniakow. Za domem byl lasek,ktory przecinala droga. Droga ta zakrecala kolo wielkiego kamienia na skraju naszego podworza i biegla (... więcej)
hrabina, 18 maja 2011
Melania nie miała zachcianek, żadnych. Wszyscy miewają zachcianki, nawet szyszki, ale ona nie miała. Melania, szyszka patagońskiej sosny, tkwiła na parapecie okna, wtulona w waciki kosmetyczne, nieustannie zapatrzona w pejzaż za szybą. Pejzaż morski oczywiście. Patrzyła na morze wzburzone, (... więcej)
El Sordo, 18 maja 2011
Niewiele postaci w polskiej historii spotkało się z równie niesprawiedliwą oceną co Balladyna. Jad oszczerstw lał się na jej biedną głowę ze wszystkich stron. Niechlubny prym w tym smutnym procederze wiódł dziejopis rodzimy – niejaki Julek Słowacki, który więcej inwektyw (... więcej)
Rafał Bardzki, 17 maja 2011
Drogi Czytelniku, na pewno dobrze znasz opowieść biblijną o Arce Noego,
więc nie mam zamiaru jej tutaj dokładnie opisywać. Chciałbym natomiast zwrócić Twoją uwagę na jeden mało znany epizod, który zniknął w mrokach dziejów. Wynikło to pewne z faktu, że nie był na tyle ważny, (... więcej)
epika281, 17 maja 2011
1.POCZĄTEK
30 grudnia 1999r. Sabri King siedząc w fotelu przed kominkiem dyskutowała z mężem o imię dla ich jeszcze nie narodzonego dziecka.
- Skarbie, mówię ci, że to będzie chłopiec, więc nazwiemy go Georg – rzekła Sabri.
- Ile razy mam powtarzać. To na pewno będzie (... więcej)
Zero1, 17 maja 2011
Dzień po był krótki. Godziny
mijały szybko. Zupełnie inaczej niż to miało miejsce jeszcze wczoraj. Kiedy to
każda godzina była jak wieczność.
Piotrek siedział przed kompem i zerkał,
co jakiś czas na zegar na ścianie.
Nagle dźwięk. Sms - był od niej.
- Co robisz? Krótki i rzeczowy. (... więcej)
angells, 16 maja 2011
Zawiązuje sznurowadła wczorajszego dnia
Nagle Ty w drzwiach, w dłoni nóż
I tak patrze na Ciebie z litości
W oczach Twoich pustka bezkresnego brudu
Wbijasz swoje ostrze beznadziei w moją chudą pierś
Popatrzyłam jeszcze przez chwilę
jak wydłubujesz z zaropiałej rany resztkę (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.